Do więzienia trafili bracia Mohammed i Ali Mirza oraz grający w plażową odmianę szczypiorniaka Ali Jawad. Sportowcy znaleźli się w gronie 32 osób, które oskarżono o podpalenie farmy należącej do jednego z członków rządzącej krajem dynastii Al Chalifa. Uznano ich wówczas także winnymi nielegalnego posiadania broni oraz kradzieży pieniędzy. Przeciw pierwotnej decyzji sądu protestował m.in. ojciec braci Mirza - Salman Abdulla. "Moi synowie zawsze kochali swój kraj i sport. Nie zrobili nic złego. To wszystko absurd, niedorzeczność, nieprawda. Do czasu kryzysu w Bahrajnie, Mohammed i Ali przebywali poza krajem i nie byli zaangażowani w sprawy polityczne" - zastrzegał. Jak zapewnili prawnicy, zawodnicy powinni opuścić więzienie niedługo po ogłoszeniu decyzji w sprawie apelacji. Do zamieszek w Bahrajnie doszło w lutym 2011 roku. Jedną z przyczyn ich wybuchu było poczucie dyskryminacji stanowiącej większość mieszkańców tego kraju ludności szyickiej przez kontrolowany od ponad 200 lat przez sunnicką dynastię rząd.