Zobacz zapis relacji na żywo z meczu Polska - Rumunia Zapis relacji na żywo dla urządzeń mobilnych Mimo wysokiej porażki w boju o brąz, występ Polek trzeba ocenić pozytywnie. Przed duńskim turniejem chyba tylko najwięksi optymiści wierzyli, że nasz zespół będzie walczył o medale. Kluczem do zwycięstwa z Rumunią miała być żelazna obrona. Nasze reprezentantki nie broniły tak, jak w meczach z Węgrami czy Rosją, ale to nie defensywa była największym problemem, a skuteczność w ataku. Polki dochodziły do sytuacji rzutowych, ale obijały słupki, poprzeczki, albo trafiały w bramkarki. Nie trafiały nawet z rzutów karnych (sześć prób i tylko dwa gole). To nie był początek o jakim marzyliśmy. Rumunki łatwo wypracowały sobie czystą pozycję rzutową i szybko objęły prowadzenie. Wprawdzie gola ma 1-1 zdobyła Patrycja Kulwińska, ale później nasze reprezentantki długo nie potrafiły pokonać Pauli Ungureanu. Rumuńska bramkarka odbijała kolejne piłki, a jej koleżanki zdobywały kolejne gole. Przy stanie 1-4 trener "Biało-czerwonych" Kim Rasmussen poprosił o czas, lecz przełomu nie było. Piłka nie wpadała do rumuńskiej bramki nawet z rzutu karnego (Ungureanu zatrzymała Karolinę Kudłacz-Gloc). Drugiego gola zdobyliśmy dopiero w 9. minucie, gdy Karolina Zalewska trafiła ze skrzydła (2-5). Po golu Moniki Kobylińskiej było 3-7, ale w 17. minucie przegrywaliśmy już 4-10 i Rasmussen po raz drugi poprosił o czas. Mozolnie i z problemami (m.in. poprzeczka po rzucie Achruk z karnego) "Biało-czerwone" odrabiały straty. W 26. minucie Iwona Niedźwiedź sprytnym rzutem po koźle zdobyła swojego drugiego gola i było 8-12, ale błyskawicznie odpowiedziała niesamowita Cristina Neagu, która z chirurgiczną precyzją trafiła w okienko. Po chwili nasze reprezentantki zmarnowały już trzeci rzut karny! W końcówce mieliśmy szansę, żeby zniwelować część strat, bo dwie Rumunki otrzymały dwuminutowe kary, ale nie dość, że podanie jednej z naszych zawodniczek poleciało w trybuny, to jeszcze w ostatnich sekundach pierwszej połowy Polki nie zdołały zatrzymać Neagu. W efekcie po pierwszej części meczu przegrywały 8-15. W drugiej połowie pierwsza po kontrze trafiła Achruk. Weronika Gawlik obroniła, a w kolejnej akcji Kobylińska rzuciła gola, po którym strata polskich szczypiornistek zmalała do pięciu "oczek". Rumunki miały jednak zbyt dużą zaliczkę, żeby stracić nerwy po utracie dwóch bramek z rzędu. Na dodatek gra Polek wciąż zostawiała sporo do życzenia. Przy stanie 14-22 zmarnowały czwarty rzut karny. Udało się dopiero za piątym razem (Achruk trafiła na 15-23 w 44. minucie). Gdy w 53. minucie Perianu trafiła z dystansu, nasz zespół przegrywał już 16-28. W starciu o złoto (godz. 17.15) Norweżki zmierzą się z pogromczyniami "Biało-czerwonych" Holenderkami. Mecz o 3. miejsce Polska - Rumunia 22-31 (8-15) Polska: Weronika Gawlik, Anna Wysokińska - Monika Kobylińska 3, Monika Stachowska, Iwona Niedźwiedź 2, Joanna Gadzina 1, Agnieszka Kocela, Karolina Kudłacz-Gloc 4, Klaudia Pielesz, Aleksandra Zych 1, Aneta Łabuda, Karolina Zalewska 2, Hanna Sądej 2, Patrycja Kulwińska 1, Kinga Achruk 6. Rumunia: Ionica Munteanu, Paula Ungureanu - Gabriella Iboya Szucs 1, Crina Pintea, Adriana Nechita 2, Cristina Neagu 10, Aurelia Bradeanu, Gabriela Perianu 1, Luciana Marin 1, Valentina Ardean Elisei 3, Oana Manea 4, Ana Maria Tanasie 1, Melinda Geiger 3, Eliza Buceschi 2, Paticia Vizitiu 3, Laura Chiper. Co? Gdzie? Kiedy? Bądź na bieżąco i sprawdź Sportowy Kalendarz!