Co? Gdzie? Kiedy? Bądź na bieżąco i sprawdź Sportowy Kalendarz! Był to ostatni test "Biało-czerwonych" przed wyjazdem na mistrzostwa świata do Danii. Początek meczu to przewaga Czarnogóry. Rywalki Polek w 9. minucie odskoczyły na 5:3, a skutecznymi akcjami popisywała się Milena Raicević. "Biało-czerwone" miały problem w obronie i grały nieskutecznie w ataku. Po tym nieudanym początku jakby się przebudziły i w defensywie wykazywały się zdecydowanie większą agresją, co przyniosło odpowiedni skutek. Dobrze wyglądał polski blok, a w bramce skutecznie interweniowała Anna Wysokińska. W ataku uznanie publiczności wzbudziła szczególnie akcja Kingi Archuk, która ładnym zwodem podała do Joanny Gadziny, a ta nie miała problemów z pokonaniem Mariny Rajcic. Agresywna obrona i dobra ofensywa dały drużynie prowadzenie 14:11 do przerwy. Po wznowieniu gry obydwaj trenerzy zdecydowali się na korekty w bramce. Rajcevic zastąpiła Alma Hasanic, a Wysokińską -Weronika Gawlik. Polka w 34. minucie wybroniła rzut karny, ale przy dobitce Katariny Bulatović była bezradna. Jednak defensywa biało-czerwonych nadal funkcjonowała poprawnie. Gorzej było po drugiej stronie boiska - aż cztery akcje z rzędu nie przyniosły żadnej zdobyczy punktowej. W końcu, przy stanie 18:18, Kim Rasmussen poprosił o czas. Nadal jednak nasze reprezentantki miały spory problem w ataku. W 44. minucie Czarnogóra wyszła na dwubramkowe prowadzenie (21:19). Polki grały nerwowo i jakby bez pomysłu na dobrze ustawioną defensywę przeciwniczek. Popełniały do tego wiele błędów. Przeciwniczki nie zdołały jednak odskoczyć na więcej niż dwie bramki. Skutecznie interweniowała Gawlik, która kilkakrotnie ratowała drużynę. Na siedem minut przed końcem spotkania sytuacja uległa zmianie - po dwóch dobrych akcjach Achruk i Moniki Kobylińskiej Polki doprowadziły do remisu 24:24. Chwilę później wyszły na prowadzenie, którego nie oddały już do końca. Ostatecznie wygrały 28:26. Był to ostatni sprawdzian Polek przed rozpoczynającymi się 5 grudnia mistrzostwami świata w Danii. W środę w Lipsku Polki wygrały z Niemkami 31:30. W Danii reprezentacja Polski wystąpi w grupie B z Kubą, Szwecją, Holandią, Chinami i Angolą. Po cztery najlepsze drużyny z każdej z czterech grup awansują do 1/8 finału. Od tej fazy rywalizacja toczyć się będzie systemem pucharowym. Po meczu powiedzieli: Kim Rasmussen (trener reprezentacji Polski): "Gratuluję moim zawodniczkom tej wygranej. To był dla nas ostatni egzamin przed wyjazdem na mistrzostwa świata i cieszymy się, że zakończył się zwycięstwem. Czeka nas teraz kilka dni treningów i wyjeżdżamy do Danii, gdzie w każdym meczu chcemy walczyć o zwycięstwo". Kinga Achruk (Polska): "Dziękujemy kibicom za wsparcie w tym spotkaniu. To dla nas ważna wygrana, bo dzięki niej udamy się do Danii w dobrych nastrojach. Czarnogóra to silny przeciwnik i zawsze cieszy wygrana z takim rywalem. Czy czuję się liderką kadry? Zawsze najważniejszy jest zespół, razem wygrywamy i razem przegrywamy". Dragan Adzić (trener reprezentacji Czarnogóry): "Ukłony dla naszych rywalek i podziękowania dla kibiców. Stworzyli fajną atmosferę. Co mogę powiedzieć o naszej grze? Była niezła, ale Polki okazały się nieznacznie lepsze. Musimy wyciągnąć wnioski z tej porażki, zastanowić się, dlaczego się przytrafiła i dalej ciężko pracować". Durdina Jauković (Czarnogóra): "Gratuluję Polkom tej wygranej. My byłyśmy zbyt nieskuteczne w ataku, do tego popełniłyśmy trochę prostych błędów w obronie. Nie załamujemy się jednak tą porażką. Trzeba przeanalizować to spotkanie i wyciągnąć wnioski". Polska - Czarnogóra 28:26 (14:11) Bramki: Polska: Karolina Zalewska 3, Kinga Achruk 2, Karolina Kudłacz-Gloc 2, Patrycja Kulwińska 2, Monika Stachowska 1, Joanna Gadzina 4, Aleksandra Zych 2, Małgorzata Stasiak 3, Kinga Pielesz 1, Monika Kobylińska 4, Iwona Niedźwiedź 3, Hanna Sądej 1. Czarnogóra: Durdina Jauković 3, Jovanka Radicević 4, Marija Jovanović 3, Milena Raicević 4, Katarina Bulatović 9, Majda Mehmedović 1, Ivona Pavicević 1, Ema Ramusović 1. Widzów 2 300. Sędziowali: Frieser - Kavulic (Czechy).