Gospodarze turnieju poznają rywala w walce o "złoto" po starciu Duńczyków z Chorwatami (początek o godz. 21.30). Słoweńcy zajęli pierwsze miejsce w grupie C, pokonując m.in. reprezentację Polski, a następnie wyeliminowali Egipt i Rosję. Piątkowy półfinał był wyrównany tylko w pierwszej połowie, którą gospodarze zakończyli z jednobramkowym prowadzeniem. Drugą część Słoweńcy - grający bez kontuzjowanego Dragana Gajica z Montpellier - rozpoczęli bardzo źle. W ciągu 18 pierwszych minut po przerwie zdobyli zaledwie dwie bramki, w czym duży udział miał m.in. znakomicie grający golkiper Hiszpanów Arpad Sterbik (w całym spotkaniu obronił 12 z 29 rzutów rywali). W pewnym momencie gospodarze prowadzili już 21-14 i było praktycznie po meczu. Selekcjoner Słoweńców wziął czas, ale jego drużynę stać było tylko na zmniejszenie rozmiarów porażki. Hiszpanie awansowali po raz drugi do finału mistrzostw świata. W 2005 roku sięgnęli po złote medale. Podczas poprzedniego mundialu - w 2011 roku - zajęli trzecie miejsce. Dla Słoweńców udział w półfinale to największy sukces w MŚ. Półfinał: Hiszpania - Słowenia 26-22 (13-12) Najwięcej bramek: dla Hiszpanii - Joan Canellas 5, Julen Aguinagalde 3, Viran Morros 3, Valero Rivera 3; dla Słowenii - Gasper Marguc 7, Jure Dolenec 6. Kary: Hiszpania - 4 minuty; Słowenia - 6 minut.