- Począwszy od jutra Nikola Karabatic i Issam Tej (drugi zawodnik Montpellier zamieszany w aferę) wznowią treningi. Nie mamy podstaw, aby nie wierzyć ich słowom. Obaj powiedzieli nam w cztery oczy, że nie obstawiali w zakładach bukmacherskich - zaznaczył Levy. Natomiast Luka Karabatic, który przyznał się do zawarcia zakładu, stawi się na rozmowę 8 listopada i grozi mu nawet zwolnienie z klubu. Wszyscy odrzucili oskarżenia o ustawienie wyniku spotkania. Chodzi o mecz z drużyną Cesson-Sevigne z 12 maja. Montpellier AHB, które miało już zapewniony tytuł mistrza kraju, przegrało wówczas 28:31. Według nieoficjalnych informacji osoby, które obstawiły w zakładach bukmacherskich porażkę faworyta, mogły zarobić nawet 300 tysięcy euro. Podejrzenie instytucji nadzorującej funkcjonowanie loterii i zakładów Francaise des Jeux wzbudził nadzwyczajny wzrost liczby osób typujących wynik w dniu rozgrywania spotkania.