Zapraszamy na relację NA ŻYWO z meczu Polska - Dania - Ta chrypa to skutki wygranego meczu w ćwierćfinale z Francją, kiedy były głośne śpiewy i skandowanie "Polska, Polska". Mam nadzieję, że głos wróci, a jak nie, to przynajmniej mąż będzie zadowolony, że cisza w domu - powiedziała z uśmiechem 26-letnia zawodniczka niemieckiego SG BBM Bietigheim. W przegranym w piątek półfinale z gospodarzem turnieju 18-24 i tak nie mogłaby wspomóc głosem koleżanki. - Wczoraj, gdybym nawet miała głos, to 18 tysięcy serbskich gardeł nie pozwoliłoby mi z niego skorzystać. Mogłam dopingować tylko gestami, a szkoda, bo jestem osobą żywiołową - zapewniła. Siłą Polek jest w MŚ zespołowość, współpraca. Wszystkie znakomicie się uzupełniają. Nie ma zazdrości, że któraś z nich więcej przebywa na boisku. - Cieszę się z każdej obronionej przez Gochę (druga bramkarka Małgorzata Gapska - red.) piłki. W tym tkwi właśnie siła naszego zespołu, że wszędzie jesteśmy razem, znakomicie nawzajem motywujemy się - podkreśliła Wysokińska. Według niej sukces osiągnięty w Serbii - wejście do czołowej czwórki świata - należał się tej ekipie. - Urealniają się nasze marzenia. Należało nam się to. Mnóstwo sił włożyłyśmy w trening, pracę nad sobą. Oczywiście chciałoby się wrócić z medalem dla siebie, dla kibiców, którzy w setkach tysięcy, a teraz może nawet w milionach, są z nami - powiedziała. Ostatnim rywalem Polski będzie utytułowana Dania, która w latach 1993-2004 wywalczyła na igrzyskach olimpijskich, mistrzostwach świata i Europy 11 medali. Po latach posuchy w zeszłym roku zespół został mocno zmieniony. - Wczoraj tuż po meczu z Serbią zaczęła się "akcja Dania". Im i nam zależeć będzie, żeby do domu wrócić z brązem. Skoro już się zaszło tak daleko, szkoda byłoby zmarnować szansę. Musimy zagrać swoje. Każdemu zespołowi trafia się gorszy mecz na takim turnieju, jak nam z Serbią. Dunki w podobny sposób przegrały w drugim półfinale z Brazylijkami. Charakterystyczna cecha Dunek: grają do końca, co by się nie działo, grają do końca i nie spuszczają głów - oceniła. Mecz o brązowy medal Polska - Dania rozpocznie się w niedzielę o godz. 14.30 w gigantycznej Kombank Arenie w Belgradzie, która bije kolejne rekordy frekwencji na spotkaniach piłkarek ręcznych. Pojedynek "Biało-czerwonych" z ekipą gospodarzy obejrzało 18 236 kibiców. Później w finale Serbia spotka się z Brazylią.