Pierwszą bramkę w spotkaniu zdobyła Kinga Stanisławczyk. Przeciwniczki odpowiedziały trafieniem Camilli Faartorf. Obie drużyny grały twardo w obronie, a po sześciu minutach na tablicy świetlnej widniał iście piłkarski wynik: 1:1. "Biało-czerwone", które nie były faworytkami, stawiały rywalkom zacięty opór, a wynik oscylował wokół remisu.Zespół trenerki Agnieszki Truszyńskiej grał pomysłowo w ataku, rzuty karne pewnie wykonywała Katarzyna Cygan, a kilka świetnych interwencji miała Paulina Wdowiak. W 20. min po trafieniu Magdy Więckowskiej był jeszcze remis (8:8). Jednak kolejne dwie bramki zdobyły rywalki, które 120 sekund później prowadziły 10:8. Gospodynie turnieju nie były już tak skutecznie jak w początkowych fragmentach spotkania i po 30 minutach przegrywały 9:12. Drugą część spotkania lepiej rozpoczęły Dunki. W 34. min Barbarę Zimę pokonała Elma Halilcevic i biało-czerwone przegrywały 10:15. Pięć minut później do polskiej bramki trafiła Andrea Hansen i skandynawska drużyna wygrywała już siedmioma bramkami - 18:11. Mimo pełnej hali i gorącego dopingu blisko trzytysięcznej publiczności Polki nie były w stanie odwrócić losów spotkania. Zespół Agnieszki Truszyńskiej grał bardzo ambitnie, ale rywalki były w tym dniu poza zasięgiem. Ostatecznie Dania pokonała Polskę 30:20 i awansowała do ćwierćfinału. Najwięcej bramek dla zwycięskiego zespołu zdobyła Emilie Steffensen - 8, a dla pokonanych Katarzyna Cygan - 6.