"Biało-czerwoni" to jedyny zespół, który ma zapewniony udział w ME, które zaplanowano na 15-31 stycznia 2016. Mecze odbywać się będą w Krakowie, Wrocławiu, Gdańsku i Katowicach. W ceremonii losowania w stołecznym Centrum Olimpijskim wzięły udział m.in. gwiazdy polskiej ligi: serbski rozgrywający Orlenu Wisły Płock Petar Nenadić oraz szczypiorniści Vive Targi Kielce obrotowy reprezentacji Hiszpanii Julien Aginagalde, chorwacki skrzydłowy Ivan Cupić oraz kapitan i bramkarz ekipy "Biało-czerwonych" Sławomir Szmal. Na czele delegacji Europejskiej Federacji Piłki Ręcznej (EHF) stał jej prezydent Francuz Jean Brihault. "Zrobimy wszystko jako gospodarz imprezy, żeby uczestnicy mistrzostw czuli się u nas jak najlepiej" - zapewnił prezes ZPRP i szef PKOl Andrzej Kraśnicki na powitanie gości. Do kwalifikacji zgłosiło się 38 zespołów. Po rozegraniu preeliminacji w rywalizacji pozostało 28, które podzielono na cztery koszyki, według rankingu europejskiej federacji (EHF). W koszyku najlepszych drużyn znaleźli Francuzi, którzy w Polsce mogą bronić tytułu, ale także muszą najpierw wywalczyć awans, oraz srebrny medalista MŚ 2013 i ME 2014 - Dania, aktualny mistrz świata Hiszpania. Do najsilniejszych zaliczono również Chorwację, Serbię, Słowenię i Węgry. Rywalizacja w siedmiu grupach po cztery zespoły rozpocznie się na przełomie października i listopada tego roku, a zakończy w czerwcu przyszłego. Do turnieju finałowego awansują po dwie najlepsze drużyny i jedna z trzeciego miejsca z najlepszym bilansem. W grupie 5. los połączył drużyny Rosji i Ukrainy, co wzbudziło na sali pewną konsternację. Większość ekspertów za najtrudniejszą uznała grupę siódmą. "Moim zdaniem najmocniejsza będzie grupa z Hiszpanią, Niemcami i Austrią" - ocenił kapitan polskiej reprezentacji Sławomir Szmal, który wcielił się w rolę jednej z "sierotek". "Nie co dzień ma się szansę uczestniczyć losowaniu i to we własnym kraju. Dostąpiłem tego zaszczytu i w dodatku losowałem drużyny z najmocniejszego koszyka, o czym dowiedziałem się dzisiaj, tuż przed ceremonią. Przyznam, że było to dla mnie przeżycie trochę stresujące" - powiedział Szmal. O wynikach losowania w podobnym tonie wypowiedział się były rozgrywający reprezentacji Polski Marcin Lijewski. "Zawsze pojedynki Niemców z Austriakami elektryzują tamtejszych kibiców. W obliczu obecnej sytuacji politycznej Rosja i Ukraina w jednej grupie to rozwiązanie dość nieszczęśliwe. Słyszałem złośliwe komentarze na sali, że będą grali na Krymie. Mam nadzieję, że do czasu eliminacji sytuacja tam się ustabilizuje i wszystko się rozstrzygnie w sportowej walce. Poprzedni model, kiedy obrońca tytułu nie musiał brać udziału w kwalifikacjach, był bardziej sprawiedliwy. Mistrzowi należy się jakaś nagroda" - zaznaczył. Obecny kadrowicz Mariusz Jurkiewicz natomiast nie może już się doczekać ME w Polsce. "Nie możemy się już doczekać tak ważnych meczów. Nasza wspaniała publiczność stanowić będzie dodatkowy zastrzyk energii" - podkreślił zawodnik Orlenu Wisły Płock. Z kolei grający jeszcze niedawno na pozycji obrotowego w drużynie narodowej Artur Siódmiak, który już zakończył karierę, zapewnił, że jeśli chodzi o konfrontację rosyjsko-ukraińską to ze strony zawodników nie powinno być żadnych problemów. "Zapewniam, że chłopaki znają się od wielu lat, często przyjaźnią ze sobą i na boisku z ich strony nie widzę żadnego zagrożenia" - powiedział Siódmiak. Grupy eliminacji ME 2016: grupa 1: Chorwacja, Norwegia, Holandia, Turcja grupa 2: Dania, Białoruś, Litwa, Bośnia i Hercegowina grupa 3: Słowenia, Szwecja, Słowacja, Łotwa grupa 4: Serbia, Islandia, Czarnogóra, Izrael grupa 5: Węgry, Rosja, Portugalia, Ukraina grupa 6: Francja, Macedonia, Czechy, Szwajcaria grupa 7: Hiszpania, Niemcy, Austria, Finlandia