- Przed nami ważna impreza - mistrzostwa Europy. Cel mamy tylko jeden - jak najlepiej się do nich przygotować. Teraz skupiamy się na czekającym nas turnieju w Hiszpanii - powiedziała zawodniczka urodzona w Kraśniku. W hiszpańskiej Eldzie rywalkami "Biało-czerwonych" będą w dniach 23-27 listopada zespoły gospodarzy, Argentyny i Japonii. - Poprzednie zgrupowanie w Zielonej Górze było bardzo krótkie, ale owocne. Podobnych dobrych lekcji spodziewamy się w trakcie kolejnych dni wspólnej pracy. Wszystkich błędów, jakie popełniamy, z pewnością nie da się wyeliminować. Za mało jest na to czasu, ale chcemy je przynajmniej zminimalizować. Poczuć się lepiej ze sobą - powiedziała Achruk. W odmładzanej przez trenera Leszka Krowickiego kadrze jest wiele nowych zawodniczek, ale zostały też te doświadczone, do których zalicza się występują w lidze czarnogórskiej 27-letnia Achruk. Jak drużyna przyjęła nowego szkoleniowca? - Wiadomo, trener jest dla nas autorytetem. Zaufałyśmy mu i tworzymy jedną ekipę. W przeciwnym wypadku nie miałybyśmy po co jechać do Norwegii. Na początku było ciężko, bo trener Rasmussen był z nami bardzo długo. Ale taka jest kolej rzeczy. Szkoleniowiec zmienił się i teraz mamy inną koncepcję. Wierzymy w nią, chcemy razem osiągnąć sukces - podkreśliła rozgrywająca reprezentacji. Na czym ta inna koncepcja polega? Co zmieniło się w grze zespołu? - Zmieniło, nie zmieniło. Nie wdając się w niuanse taktyczne - na samej górze jest inny człowiek. Wiadomo, że ma swoje wizje. Niektóre się pokrywają z tymi wcześniejszymi, a niektóre są całkiem inne. Po prostu jesteśmy teraz nową drużyną i chcemy iść naprzód. Nie myślimy o tym, co było. Chcemy otworzyć nową kartę - zadeklarowała. Już czwarty sezon Achruk występuje w czołowym klubie Czarnogóry - Buducnosti Podgorica. Trzyletnią umowę przedłużyła przed tym sezonem o kolejny rok. W sportowej karierze stabilizacja. Zmieniło się za to w życiu prywatnym. Zawodniczka nosząca panieńskie nazwisko Byzdra latem minionego roku wyszła za mąż za Łukasza Achruka, też piłkarza ręcznego, z którym w pewnym momencie reprezentowali barwy tego samego klubu - Zagłębia Lubin. - Czy zamążpójście coś zmieniło w moim życiu? W karierze sportowej - nic, bo cały czas robię to, co robiłam. Jeśli chodzi o sferę prywatną, wiele osób mówi, że nic się po ślubie nie zmienia. Ja uważam całkiem inaczej, ponieważ jestem osobą wierzącą. Dla mnie sakrament małżeństwa znaczy bardzo dużo i bardzo dobrze się z tym czuję. Mąż gra obecnie w czarnogórskim zespole Budvanska Rivijera Budva. Razem wyjechaliśmy grać za granicą - przyznała. Kolejne zgrupowanie kobiecej kadry w kraju zaplanowano w dniach 28 listopada - 2 grudnia w Płocku. Wtedy trener Krowicki ogłosi ostateczny, 16-osobowy skład reprezentacji na mistrzostwa kontynentu. Zawody w Kristianstad i Goeteborgu odbędą się w dniach 4-18 grudnia. Polska zmierzy się w grupie B z Holandią, Francją i Niemcami. Wszystkie mecze pierwszej fazy rozegra w Kristianstad. Tytułu broni Norwegia, która przed dwoma laty w finale w Budapeszcie pokonała Hiszpanię 28-25.