Piątkowe losowanie zadecyduje, z kim przyjdzie walczyć o Top 16 dwóm polskim zespołom. - Dla nas najlepsza byłaby wyrównana grupa - powiedział drugi trener płockiej drużyny Krzysztof Kisiel. Piłkarze ręczni Orlenu Wisły mają jeszcze urlopy. Na pierwszym treningu spotkają się dopiero sześć tygodni przed pierwszym meczem i wówczas rozpoczną przygotowania do rozgrywek LM i PGNiG Superligi. Trener Kisiel chciałby, żeby grupa, w której zagra jego zespół była wyrównana. - EHF znowu nas zaskoczył, ale tym razem bardzo pozytywnie. Najbardziej nas cieszy fakt, że zagramy w Lidze Mistrzów i to od razu w fazie grupowej, bez konieczności rywalizowania w grupie kwalifikacyjnej. Czeka nas znakomity sezon, kibiców mnóstwo wrażeń i mamy nadzieję wykorzystać otrzymaną od EHF szansę - zapewnił. - Z pierwszego koszyka chciałbym wylosować węgierski Veszprem, z tą drużyną graliśmy w poprzedniej edycji Ligi Mistrzów i nie da się ukryć, że było to fajne doświadczenie. Z drugiego najlepsza byłaby Dunkierka, bo z nimi dwukrotnie wygraliśmy w poprzedniej edycji. Z trzeciego najbardziej atrakcyjny byłby zespół Kadetten Schaffhausen ze Szwajcarii, bo nigdy płocczanie z nimi nie grali - odpowiedział szkoleniowiec zapytany o optymalny skład grupy. Podobne preferencje ma wielki kibic Orlenu Wisły, prezydent miasta Płocka Andrzej Nowakowski. - Kolejno chciałbym dostać: Vive, z nimi będzie najciekawiej powalczyć, a rywal gwarantuje ogromne emocje, Dunkierkę, bo zawsze z nimi wygrywaliśmy, mam nadzieję, że teraz nie byłoby inaczej. Z trzeciego koszyka pewnie najłatwiejszym przeciwnikiem byliby Rosjanie, ale chyba wolałbym trafić na Szwajcarów, to większa niewiadoma i oczywiście więcej emocji. Do tej grupy dodałbym Duńczyków, w końcu kiedyś wreszcie musimy z nimi wygrać, a do tej pory nam się to nie udało - zaproponował swoją "grupę marzeń".