Obie drużyny spotkały się dopiero czwarty raz w historii. Z trzech dotychczasowych spotkań dwa zakończyły się remisem, jeden wygrali kielczanie jednym golem, zdobytym w ostatniej sekundzie. Po tamtym zwycięstwie awansowali do Final Four Ligi Mistrzów, który parę miesięcy później wygrali. W niedzielę w czwartym pojedynku obu drużyn padł trzeci remis, a spotkanie było epickie. Kielczanie, do formy których w ubiegłym roku było sporo zastrzeżeń, teraz pokazali piłkę ręczną na najwyższym poziomie. Od samego początku grali znakomicie w ataku: spokojnie, pewnie, niekonwencjonalnie, skutecznie. W pierwszej połowie słynącemu z dobrej obrony Flensburgowi rzucili w jego hali aż 21 bramek. Różnicę przed przerwą robił też Sławomir Szmal - świetnie współpracował z obroną i bronił w niesamowitych sytuacjach. 40-latek w polskiej bramce przyćmił swojego rówieśnika między niemieckimi słupkami - Szweda Mattiasa Anderssona. Smutne w tym wszystkim jest to, że "Kasa" zapowiedział, że to jego ostatni sezon i za cztery miesiące będzie piłkarskim emerytem. "Kasa", zastanów się jeszcze! Tytaniczną robotę w obronie robił między innymi na środku defensywy Marko Mamić, a na tzw. "jedynce" Blaż Janc. Skutecznie utrudniali życie dwóm znakomitym rozgrywającym Flensburga. Szwed Jim Gottfridsson i Duńczyk Rasumus Lauge Schmid ze swoich pozycji praktycznie nie zagrażali, a gole gospodarze zdobywali w większości ze skrzydeł. A na przykład taki Gottfirdsson dwa tygodnie temu został wybrany MVP mistrzostw Europy w Chorwacji, a swoją reprezentację poprowadził do wicemistrzostwa. Do przerwy PGE Vive prowadziło 21-17, w drugiej połowie chwilami bywało nawet na sześciobramkowym prowadzeniu. Ale w piłce ręcznej to niewiele, zwłaszcza na takim poziomie. Mozolnie, powoli Flensburg zbliżał się do kielczan, aż w końcu w 58. minucie był remis po 31. Tym razem różnicę robił w bramce gospodarzy Duńczyk Kevin Moeller. Kielczanie świetnie przygotowywali akcje, dochodzili do czystych pozycji ale ten piekielnik fantastycznie wychodził z opresji. Swoje dołożyli sędziowie, inaczej interpretując podobne sytuacje i parę razy zabierają mistrzom Polski piłkę albo nie gwiżdżąc ewidentnych fauli. Ale trzeba oddać, że gdyby drużyna Tałanta Dujszebajewa wykorzystała "setki" - Darko Djukicia, Julena Aginagalde czy Urosa Zormana - to narzekać na sędziów by nie trzeba. W końcówce ten, który zawodził w pierwszej połowie, Lauge Schmid praktycznie pojedynkę, indywidualnymi akcjami zdobył trzy kolejne bramki i dał Flensburgowi prowadzenie 32-31. Kielczanie mieli 15 sekund, czyli "jedną Wentę" i ten czas spożytkowali zagrywając na prawe skrzydło do Janca. Słoweniec był w beznadziejnej sytuacji ale z zerowego kąta wcisnął jakimś cudem piłkę do siatki. Flensburg PGE Vive Kielce 32-32 i takich meczów nigdy dość. W tabeli remis kielczan wiele nie zmienił, szansę na zajęcie wyższego niż zajmowane obecnie piąte miejsca są niewielkie. Ale przy takiej formie jak w niedzielę, nie są one zerowe. Za tydzień takich emocji być nie powinno. W 12. kolejce Chamipons League do Kielc przyjeżdża Celje Pivovarna Laśko, więc gospodarze będą murowanym faworytem. Dokładnie takim samym, jak w październiku gdy sensacyjnie przegrali w Celje. Początek spotkania o 16 w Hali Legionów. Leszek Salva, Flensburg SG Flensburg-Handewitt - PGE VIVE Kielce 32-32 (17-21) SG Flensburg-Handewitt: Mattias Andersson, Kevin Moller - Rasmus Lauge Szmidt 9, Anders Zachariassen 6, Lasse Svan 5, Hampus Wanne 5, Kentin Mahe 3, Magnus Rod 2, Holger Glandorf 1, Jim Gottfridsson 1, Thomas Mogensen, Simon Jeppsson, Marius Steinhauser, Henrik Toft Hansen, Tobias Karlsson. PGE VIVE Kielce: Sławomir Szmal, Filip Ivic - Michał Jurecki 8, Manuel Strlek 5, Julen Aginagalde 4, Karol Bielecki 4, Marko Mamic 3, Blaz Janc 3, Darko Djukic 2, Alex Dujshebaev 2, Uros Zorman 1, Mateusz Jachlewski, Krzysztof Lijewski, Mariusz Jurkiewicz, Dean Bombac, Bartłomiej Bis. Kary: Flensburg - 8 min. VIVE - 6 min. Wyniki 11. kolejki i tabele: grupa A sobota FC Barcelona Lassa - Vardar Skopje 29-28 (15-14) Orlen Wisła Płock - HC Zagrzeb 27-24 (13-10) IFK Kristianstad - HBC Nantes 26-31 (12-13) niedziela Rhein-Neckar Loewen - MOL-Pick Szeged 35-37 (17-15) M Z R P bramki pkt 1. Vardar Skopje 11 8 2 1 299-253 18 2. HBC Nantes 11 8 1 2 323-303 17 3. FC Barcelona 11 6 2 3 326-302 14 4. Rhein-Neckar Loewen 11 4 4 3 322-305 12 5. MOL Pick Szeged 11 5 1 5 334-321 11 6. Orlen Wisła Płock 11 2 2 7 295-317 6 7. IFK Kristianstad 11 2 2 7 278-333 6 8. HC Zagrzeb 11 1 2 8 274-317 4 grupa B środa THW Kiel - Telekom Veszprem 22-20 (14-9) HC Mieszkow Brześć - Aalborg Handbold 23-23 (10-12) niedziela Flensburg-Handewitt - PGE VIVE Kielce 32-32 (17-21) Celje Pivovarna Lasko - Paris Saint-Germain 26-31 (13-17) M Z R P bramki pkt 1. Paris Saint-Germain 11 10 0 1 338-299 20 2. Flensburg-Handewitt 11 6 3 2 327-307 15 3. Telekom Veszprem 11 6 1 4 313-303 13 4. THW Kiel 11 6 1 4 281-282 13 5. PGE VIVE Kielce 11 3 3 5 318-320 9 6. HC Mieszkow Brześć 11 3 2 6 295-311 8 7. Aalborg Handbold 11 2 1 8 292-315 5 8. Celje Pivovarna Lasko 11 2 1 8 313-340 5