Polscy szczypiorniści otarli się o kompromitację w Kosowie. "Biało-Czerwoni" długo przegrywali z gospodarzami, a remis uratowali dopiero w ostatniej sekundzie gry! Trudno inaczej ocenić rezultat z półamatorską drużyną, z którą u siebie Polacy potrafili wygrać 37-13. - Z gry żyje u nas dwóch zawodników. Reszta łączy treningi z pracą - mówił przed meczem dla TVP Sport trener Kosowian Taip Ramadani. Mimo słabego wyniku Polacy zapewnią sobie awans na styczniowe Euro 2020, jeśli w ostatnim spotkaniu pokonają Izrael, dzięki czemu wyprzedzą go w tabeli i zajmą drugie miejsce. Pierwsze dziś zapewnili sobie Niemcy, wygrywając właśnie z Izraelem 40-25. W meczu o awans "Biało-Czerwoni" w niedzielę zagrają w Płocku z Izraelem. Zapis relacji na żywo: Spotkanie niespodziewanie rozpoczęło się bardzo kiepsko dla Polaków. Kosowianie już po pięciu minutach wyszli na prowadzenie 3-2, a gra podopiecznych Patryka Rombela stała się bardzo nerwowa. Po 10 minutach wynik brzmiał 6-3 dla gospodarzy. W kolejnych minutach "Biało-Czerwoni" mieli dwa rzuty karne. Arkadiusz Moryto za pierwszym razem zmylił bramkarza, ale podczas drugiej próby trafił w nogę zawodnika gospodarzy. Chwilę później dwuminutową karą został ukarany Mateusz Piechowski. Gra w osłabieniu nie wpłynęła jednak negatywnie na polskich szczypiornistów. W bramce dwukrotnie świetnie interweniował Adam Morawski, a z przodu rozszalał się Przemysław Krajewski. W końcu, po rzucie karnym Potocznego, w 19. minucie udało się doprowadzić do remisu 8-8. Przy stanie 10-10 Morawski popisał się znakomitą interwencją i Polacy mieli szansę objąć prowadzenie. Niestety, zupełnie pogubili się przy wyprowadzeniu akcji i zostali natychmiast skontrowani. W 25. minucie przy stanie 12-11 dla Kosowian o czas poprosił trener gospodarzy Taip Ramadani. Po wznowieniu gry Drenit Tahirukaj został ukarany dwuminutową pauzą. Gra w przewadze nie wychodziła jednak za bardzo "Biało-Czerwonym" i o przerwę poprosił także Patryk Rombel. Ostatecznie na przerwę reprezentanci Polski schodzili przegrywając 13-14. Pierwsze minuty po przerwie także były bardzo nieudane w wykonaniu "Biało-Czerwonych". W pierwszych pięciu minutach Polacy ani razu nie trafili do bramki rywala, a problemów z celnym rzucaniem nie mieli za to Terziqi i Dedaj, dzięki czemu Kosowo powiększyło przewagę do 16-13. Niemoc strzelecką udało się przełamać dopiero w 36. minucie Potocznemu, który skutecznie wykorzystał rzut karny po faulu na Syprzaku. Trzy minuty później Potoczny po raz czwarty skutecznie wykonał rzut karny i było 17-16 dla Kosowa. Kolejne akcje Polaków w ofensywie były jednak popisem niemocy. Długo rozgrywane akcje kończyły się sygnalizacją gry pasywnej, a rzuty Łangowskiego i Przybylskiego bez problemu bronił bramkarz przeciwnika. Kosowianie zaś ponownie wyszli na trzybramkowe prowadzenie. Przy stanie 19-16, gdy do końca został kwadrans, znów o czas poprosił Rombel. W 47. minucie po golu Hoxha Kosowo wyszło jednak na czterobramkowe prowadzenie, wygrywając 20-16. W kolejnych pięciu minutach Polacy odrobili jedną bramkę, ale wciąż przegrywali 21-18. W 54. minucie indywidualną akcję przeprowadził Kamil Krieger i przewaga rywali stopniała do dwóch bramek. Krieger raz jeszcze przedarł się przez środek w 58. minucie i rzucił nie do obrony. Dwie minuty przed końcem wynik brzmiał 22-21 dla Kosowa. Już w kolejnej akcji polskiego bramkarza pokonał jednak Dedaj... Minutę przed końcem do bramki rywala trafił Łangowski i było 23-22. 19 sekund przed końcem o czas poprosił trener Kosowa. Siedem sekund przed końcem nasi rywale stracili piłkę, Polacy wyprowadzili kontratak i w ostatniej sekundzie gry do remisu doprowadził Przemysław Krajewski! Kosowo - Polska 23-23 Polska: Adam Malcher, Adam Morawski - Przemysław Krajewski 3, Jakub Moryń, Antoni Łangowski 4, Maciej Pilitowski, Kamil Syprzak 3, Marek Szpera 1, Arkadiusz Moryto 3, Michał Potoczny 5, Piotr Jarosiewicz, Rafał Przybylski, Mateusz Piechowski, Dawid Dawydzik 1, Kamil Krieger 3, Piotr Chrapkowski. Kosowo: Haris Berisha, Armir Agushi - Kastriot Jupa 3, Florim Hoxha 2, Gashi Bashkim 1, Lindrit Fetahu, Enis Kabashi 5, Valon Dedaj 5, Lulzim Shabani, Deniz Terziqi 3, Egzon Gjuka 1, Petrit Prekazi, Luigj Quni 1, Drilon Tahirukaj 1, Drenit Tahirukaj 1. Sędziowali: Andrej Smailagic, Sandro Smailagic (obaj Szwecja). Widzów: 1300. Tabela grupy 1 el. Euro 2020: pkt bramki 1. Niemcy 10 162-102 2. Izrael 4 125-152 3. Polska 3 126-116 5. Kosowo 3 101-144