24-letni Sztrlek doznał poważnego urazu w sobotni wieczór, w ostatnim spotkaniu grupowym przeciwko gospodarzowi turnieju (27:25). - Chciałem już w niedzielę wrócić do Zagrzebia, ale okazało się, że loty odwołano, więc na noc zostałem w Madrycie. Na drugi dzień podróżowałem przez Wiedeń, jednak w chorwackiej stolicy była gęsta mgła i musiałem wrócić do Austrii. W tej sytuacji wynająłem samochód i w taki sposób dostałem się do domu. Teraz czekają mnie szczegółowe badania i zabieg - powiedział Sztrlek, który od pół roku gra w kieleckiej drużynie. Chorwaci są już w ćwierćfinale tegorocznych MŚ, w środę zmierzą się w Saragossie z broniącymi tytułu Francuzami.