Wcześniej zawodnicy wraz ze sztabem i kierownictwem Vive Targów wzięli udział we mszy świętej w klasztorze na Karczówce, skąd odkrytym, piętrowym autobusem przemierzyli całe miasto. Na trasie przejazdu brawami pozdrawiali ich kibice. Jak podkreślał ze sceny ustawionej na Rynku Paweł Papaj z działu promocji klubu, Kielce mają potrójny powód do świętowania - dziesiąty Puchar Polski, dziesiąte mistrzostwo kraju oraz trzecie miejsce w turnieju Final Four Ligi Mistrzów. "Jesteśmy jedną wielką rodziną" - powiedział do zebranych prezes Vive Targów Bertus Servaas, który owacyjnie został przywitany przez kibiców. W krótkim przemówieniu podziękował wszystkim, którzy przyczynili się do sukcesu drużyny. "Wyłowieni" z tłumu przez organizatorów, fani mieli możliwość zadania pytań zawodnikom. W tej części uroczystości można było się dowiedzieć, że ulubioną potrawą chorwackiego kołowego Zeljko Musy jest żurek, największym autorytetem zaczynającego karierę bramkarską Kamila Buchcica jest Sławomir Szmal, a Słoweniec Uros Zorman słucha wyłącznie polskiej muzyki. Kiedy na scenę wyszli także przedstawiciele władz miasta i regionu, publiczność zareagowała głośnymi okrzykami "Chcemy hali!" oraz "dołóżcie się!" co wyraźnie spodobało się trenerowi Bogdanowi Wencie. Zadawalających deklaracji kibice jednak nie usłyszeli. Swoje mecze mistrzowie Polski rozgrywają w wybudowanej kilka lat temu Hali Legionów, która jest w stanie pomieścić maksymalnie 4200 osób. Zainteresowanie występami piłkarzy ręcznych jest jednak tak duże, że bilety na niektóre spotkania rozchodziły się w kilka minut. Rekord padł przed rewanżowym spotkaniem ćwierćfinału LM z Metalurgiem Skopje, na które wejściówki sprzedano zaledwie w ciągu jednej minuty. Według władz klubu to był najlepszy sezon w 48-letniej historii kieleckiego szczypiorniaka. Oprócz dziesiątego Pucharu Polski oraz mistrzostwa kraju, Vive Targi jako pierwszy polski klub dotarł do Final Four Ligi Mistrzów piłkarzy ręcznych. W turnieju finałowym po przegranym z FC Barceloną półfinale zwyciężyli w dramatycznym meczu o trzecie miejsce z THW Kiel 31-30.