O godzinie 20.15 w Aarhus Polacy zagrają z Chorwacją o półfinał mistrzostw Europy. Przed tym meczem trener Michael Biegler za Karola Bieleckiego wprowadził do drużyny Michała Kubisztala. Ta decyzja jest różnie komentowana przez środowisko piłki ręcznej. INTERIA.PL: Zaskoczyła Cię zmiana w kadrze? - Tak, powiem szczerze, że to dziwna decyzja. Mecz o bardzo wysoką stawkę - o półfinał. Nie patrząc nawet na grę Karola na tym turnieju, bo powiedzmy że nie była zbyt dobra, to jest to też decyzja trudna dla Michała. Cały turniej siedział na trybunach i teraz nagle znajduje się w składzie w tak ważnym meczu. Może Karol zgłaszał jakieś problemy zdrowotne, nie wiemy co się tam dzieje między nimi, ale zaskoczenie jest. Nie zmienia to tego, że Polaków czeka arcytrudny pojedynek, którego wyniku nie sposób przewidzieć. - W przypadku naszej drużyny trudno prognozować wynik, bo oni są tak nieprzewidywalni i nieobliczalni. Ale jakbyśmy zagrali na takim poziomie, to mielibyśmy dużą szansę. Ale analogiczny występ Piotrka Wyszomirskiego będzie trudny do powtórzenia, bo takie mecze zdarzają się raz w życiu. Ale wczorajszy mecz to nie był tylko Piotrek. Krzysiek Lijewski grał świetne zawody, Kuba Łucak dał dobrą zmianę, praktycznie każdy który wchodził na boisko dołożył swoją cegiełkę. To będzie też jedyny w historii taki kielecki pojedynek: pięciu Chorwatów z Vive na pięciu Polaków z Vive. - Takie małe derby. Wszyscy znają się jak łyse konie, codziennie ze sobą trenujemy i zobaczymy kto będzie sprytniejszy. Będzie kilka fajnych pojedynków, bo chorwaccy skrzydłowi będą się mierzyć ze Sławkiem Szmalem. Bo mam nadzieję, że Sławek zacznie w bramce, chyba że sztab trenerski po wczorajszym meczu zdecyduje od pierwszych minut wystawić Piotrka. Będą pojedynki Michała Jureckiego z Żelijko Musą i takich bezpośrednich bardzo ciekawych pojedynków może być sporo. Rozmawiał Leszek Salva Kliknij, aby dołączyć do relacji na żywo z meczu Polska - Chorwacja. Początek o godz. 20.15Tutaj znajdziesz relację w wersji mobilnej