- Na mistrzostwach Europy nie ma łatwych grup. Każdy rywal jest wymagający. Piłka ręczna to Europa i należało się spodziewać, że będziemy mieć trudną grupę. Zdecydowanym faworytem są Francuzi. Zespół, który w ostatnich latach wygrywa praktycznie wszystko - mówi Tkaczyk. "Trójkolorowi" to aktualni mistrzowie Europy, świata i złoci medaliści igrzysk olimpijskich. Polacy zagrają z nimi w ostatnim meczu fazy grupowej, a zmagania rozpoczną od spotkania z Serbią. - Lepiej z Francuzami byłoby zagrać na początku turnieju. Po cichu liczyć, że jeszcze nie będą w tak dobrej dyspozycji jak w końcówce imprezy. To zespół, który rozkręca się z meczu na mecz. Ich pierwsze spotkania na mistrzostwach nie zawsze były takie, jak sobie życzyli. W końcówce turnieju, gdy gra się o wszystko, to Francja osiąga bardzo wysoki poziom - analizuje były reprezentant Polski. Polacy w grupie zagrają z dwoma zespołami z Bałkanów. - Jeżeli gra się na terenie drużyn z Bałkanów, to na pewno są to ciężkie mecze. To my będziemy gospodarzami turnieju. Po cichu wszyscy liczą, że będą nam pomagać sędziowie i ściany. Przynajmniej tak zawsze było w przypadku gospodarza. Na pewno trzeba to poprzeć dobrą grą - mówi Tkaczyk. Tkaczyk zaznacza, że nie tylko Francuzi są groźnym rywalem. - Macedończycy są nieobliczalni. W ostatnich latach poczynili olbrzymie postępy. Serbowie zawsze byli dobrym średniakiem europejskim, który w 2012 roku u siebie zdobył srebrny medal. To bardzo dobry zespół - z Marko Vujinem i Momirem Iliciem. Z nimi też będzie ciężko - uważa rozgrywający. Największą gwiazdą Macedończyków jest Kirił Lazarow - szczypiornista Barcelony. - Na nim opiera się gra. Jednak w tej chwili większość jego kolegów z reprezentacji to klasowi zawodnicy, którzy grają w silnych europejskich klubach lub w rodzimej lidze - Vardarze Skopje lub jeszcze niedawno Metalurgu, który teraz ma problemy finansowe. Ci szczypiorniści wiedzą, jak gra się w piłkę ręczną - mówi Tkaczyk. Tkaczyk grał w kadrze przez 12 lat. Rozegrał blisko 160 spotkań i rzucił ponad 500 bramek. Karierę w reprezentacji zakończył trzy lata temu. W obliczu plagi kontuzji na środku rozegrania - zerwane więzadła w kolanie Mariusza Jurkiewicza i kłopoty z barkiem Bartłomieja Jaszki - pojawiły się plotki o jego powrocie do kadry. - Na razie dużo się o tym mówi, spekuluje, dziennikarze to nakręcają, a ja tak naprawdę nic nie wiem na ten temat - komentuje Tkaczyk. Mistrzostwa Europy w piłce ręcznej będą rozgrywane w Polsce w dniach 15-31 stycznia przyszłego roku. Grzegorz Zajchowski