Presja na gospodarzach jest olbrzymia. Drużyna od niedzieli przebywa już w Magdeburgu, tryska optymizmem i niemal wszyscy są pewni, że przed własną publicznością zdołają pokonać wysoko "Biało-czerwonych". "Najważniejsze, że możemy wystawić najmocniejszy skład. Wszyscy są zdrowi, a takiego komfortu jeszcze parę dni temu w pierwszym spotkaniu w Gdańsku nie mieliśmy. Teraz mamy łatwiejszą sytuację kadrową i dodatkowo gramy u siebie" - powiedział trener Martin Heuberger. W trójmiejskiej Ergo Arenie polscy piłkarze ręczni wygrali 25:24. Podczas gdy przed pierwszym starciem Niemcy pracowali przede wszystkim nad odpowiednim przygotowaniem fizycznym, teraz stawiają na taktykę. "Mieliśmy parę problemów w Polsce z obroną. Teraz nie możemy już do tego dopuścić. Na pewno podejdziemy do zadania bardziej skoncentrowani. Zawodnicy w każdej formacji mają być bardziej efektywni. Jeśli będziemy potrafili przełożyć na parkiet to, o czym rozmawiamy i ćwiczymy na treningach, to na pewno wygramy" - zaznaczył szkoleniowiec. Gdy został zapytany o "Biało-czerwonych", nie chciał odpowiadać. Woli bowiem skupić się na swojej ekipie. "Przecież nie mam wpływu na to, w jakim zestawieniu wyjdą rywale. Zresztą mi jest wszystko jedno, kto będzie tam grał. Każdy z zawodników ma bowiem swoje walory, ale i słabe strony. Z każdym musimy sobie przecież poradzić" - dodał. Kapitan niemieckiej drużyny Uwe Gensheimer ze spokojem podchodzi do sobotniej rywalizacji. Wie, że jego ekipa jest przygotowana do rywalizacji i nie obawia się, że coś mogłoby pójść nie po jej myśli. "Mamy teraz bardzo dobrą mieszankę regeneracji i pracy. Mieliśmy też trochę wolnego, by całkowicie odizolować się od piłki ręcznej. Atmosfera jest wspaniała, a szanse po spotkaniu w Polsce nadal są 50-50" - ocenił. Nie przez przypadek został wybrany Magdeburg na miejsce rozgrywania rewanżowego meczu. To właśnie tam przychodzą na spotkania najbardziej zagorzali kibice. "I właśnie na nich liczymy. Wierzymy w to, że będą wsparciem, a przy ich dopingu będzie nam się jeszcze lepiej grało" - powiedział menedżer drużyny Oliver Roggisch. Mecz rozpocznie się 14 czerwca o godz. 15.15. Transmisja w Polsacie Sport.