Chorzowianki, dziewięciokrotne mistrzynie Polski, szansę na uniknięcie baraży pogrzebały w miniony piątek, przegrywając w meczu ostatniej kolejki na wyjeździe z Piotrcovią 25-29 (14-12). - Do przerwy wyglądało to dobrze, w drugiej połowie nasze zawodniczki zawiodły, nie poradziły sobie z grą pod presją. I w efekcie czekają nas mecze nie tylko o punkty i utrzymanie, ale o egzystencję klubu - powiedział trener Ruchu. Pierwszy mecz barażowy rozegrany zostanie w najbliższy weekend w Kościerzynie, rewanż, prawdopodobnie 25 maja, w Chorzowie. Dwa dni wcześniej rozpocznie się zgrupowanie kadry narodowej, do której selekcjoner Kim Rasmussen powołał dwie piłkarki Ruchu: Monikę Migałę i Kingę Grzyb. Trener Łakomy liczy, że obie zawodniczki w drugim meczu też wystąpią. - W sytuacji, kiedy drużyna gra o życie, wydaje się to naturalne - dodał. Działacze klubu u progu sezonu deklarowali, że drużyna ma potencjał, by walczyć o czołowe miejsca. Skończyło się na walce o utrzymanie. W grudniu 2012 w klubie doszło do zmiany szkoleniowca. Z prowadzenia zespołu po 30 miesiącach pracy zrezygnował Janusz Szymczyk, a jego miejsce zajął Łakomy. - Rozczarowanie jest duże, bo drużyna miała grać o zupełnie inne cele. Teraz pozostaje nam jak najlepiej przygotować się do baraży fizycznie i psychicznie. Rywala nie możemy lekceważyć. Zespół z Kościerzyny nie ma nic do stracenia. My - wszystko - podkreślił Łakomy. Z ekstraligi spadł zamykający tabelę Aussi Sambor Tczew. Bezpośredni awans do elity uzyskał mistrz pierwszej ligi SPR Olkusz.