- Norweżki idą od zwycięstwa do zwycięstwa. Dunki pokonały bardzo wyraźnie. Zwyciężczynie naszej grupy Hiszpanki - też. Grają bardzo agresywną obronę, szybką kontrę, mają mocną bramkarkę. Wszystko funkcjonuje u nich perfekcyjnie - ocenił drużynę przeciwniczek asystent trenera reprezentacji "Biało-czerwonych" Antoni Parecki. Z dwóch ostatnich igrzysk olimpijskich w Pekinie i Londynie Skandynawki przywiozły złoto (wcześniej sięgnęły po dwa srebrne i jeden brązowy medal). Imponujący mają bilans ME, z których w latach 2004-2010 czterokrotnie wracały z tytułami. Dopiero przed dwoma laty w finale w Belgradzie zatrzymała je ekipa Czarnogóry. Natomiast w MŚ dwa razy zajęły pierwsze miejsce (1999 i 2011) oraz po trzy razy drugie i trzecie. Polki po sobotniej przegranej z Danią nadal mają zerowe konto punktowe i zajmują ostatnie, szóste miejsce w tabeli grupy I drugiej rundy, w której liderem jest właśnie Norwegia. Program: poniedziałek, 15 grudnia 16.00 Hiszpania - Rumunia 18.15 Polska - Norwegia 20.30 Węgry - Dania