- Dużo optymizmu daje mi turniej noworoczny na Węgrzech. Pierwszy, dziwnie przegrany mec z Białorusią (jednym golem, w końcówce - przyp. red.), a potem dwie wygrane z zespołami mocniejszymi moim zdaniem od Białorusi (Czechy i Węgry - przyp. red.). To może dobrze nastroić - mówi w rozmowie z INTERIA.PL legendarny szkoleniowiec. Dodaje, że jego optymizm wzrósł po rozmowach z zawodnikami, dla których jeszcze w tym tygodniu był trenerem w klubie Vive Targi Kielce. - Turniej Noworoczny napawał optymizmem, a nie grali tam przecież Michał Jurecki czy Piotrek Grabarczyk. Z Michałem niedawno rozmawiałem i widać po nim ogromną ochotę do gry. W niezłej formie jest Krzysiek Lijewski. Mogę być zadowolony, że zdrowotnie nasze chłopaki z klubu wyglądają bardzo dobrze i powinni podołać trudom turnieju - mówi Bogdan Wenta. Zdaniem szkoleniowca Polacy mają szanse nawet na... wygranie grupy. - Jeżeli popatrzymy na wyniki innych zespołów z naszej grupy, to Francja (na turnieju towarzyskim u siebie) minimalnie pokonała Norwegię. Z kolei Rosja przegrała wszystkie mecze na turnieju w Niemczech i gdybyśmy kalkulowali tylko na podstawie wyników spotkań przed mistrzostwami, to moglibyśmy mówić nawet o wygraniu tej grupy - stwierdził "Wentyl". Podobnie jak większość obserwatorów Bogdan Wenta faworyta upatruje w Duńczykach. - Pytanie tylko, czy są w stanie udźwignąć ciężar odpowiedzialności na własnych boiskach. Moim zdaniem: tak! Dwa lata temu na Euro w Serbii mieli - wydaje mi się - trudniejsze zadanie, a podołali mu. Poza nimi jest kilka zespołów, u których - jak zawsze - będzie decydowała forma dnia. Pierwsza faza rozgrywek, te trzy pierwsze mecze w grupie, są - tak naprawdę - decydujące. Tylko Duńczycy dwa lata temu w Serbii zadali kłam tej regule - wyszli z grupy bez punktów i dotarli do finału. Poza tym wyjątkiem zawsze ogromne znaczenie ma to, z czym wyjdziesz z grupy - mówi Wenta. A żeby wyjść z grupy "z czymś", reprezentacja Michaela Bieglera musi wykrzesać z siebie jeszcze więcej energii, niż zrobiła to reprezentacja kobiet zdobywając czwarte miejsce na grudniowych mistrzostwach świata w Serbii. - Dziewczyny zrobiły dużą niespodziankę, aż miło było patrzeć jak zespół rósł w trakcie turnieju. Kadra męska wiekowo, na tle innych drużyn, jest zespołem doświadczonym, ale wszyscy na turnieju mają problemy kadrowe i zdrowotne. Nie jesteśmy pod tym względem ani lepsi ani gorsi i będzie decydowała forma dnia, gra bramkarzy i obrona. A na turnieju przed Euro funkcjonowała ona przecież bardzo dobrze. Układ sił w "polskiej" grupie dla Bogdna Wenty jest dość czytelny. - Z wyników przed mistrzostwami wynika, że układ w grupie rozegra się między Francją, Serbią i Polską. Rosja przy takich ubytkach kadrowych nie powinna się liczyć, co pokazał turniej w Niemczech. Nasze ostatnie zwycięstwo z Serbią na MŚ w Hiszpanii daje nam przewagę psychologiczną, ale to będzie bardzo trudne spotkanie, nie wiadomo na co stać oba zespoły, a pierwszy mecz to zawsze zagadka. "Biało-czerwoni" mistrzostwa Europy w Danii rozpoczną w poniedziałek o godzinie 18 meczem z Serbią. W środę zmierzą się z Francją, a w piątek z Rosją. Awans do następnej fazy wywalczą trzy pierwsze ekipy. Wszystkie mecze Polaków pokaże TVP 2 i TVP Sport. Autor: Leszek Salva