W mistrzostwach Europy reprezentacja Polski spisała się poniżej oczekiwań i zajęła siódme miejsce. Po ostatnim spotkaniu Bartosz Konitz przyznawał, że nasi szczypiorniści nie mogli pogodzić się z klęską przeciwko Chorwacji. Kadrowicz nie mogli spać i do późna siedzieli w hotelowych pokojach.- Już śpimy spokojnie. Emocje opadły i jest trochę lepiej. Czasem tylko włączają się wspomnienia, gdy czytam jakieś newsy w sieci dotyczące tego turnieju. Generalnie towarzyszą mi pozytywne odczucia - przyznaje w rozmowie z Interią Bartosz Konitz, rozgrywający reprezentacji Polski. - Zostaje jeszcze ta klęska z Chorwacją, ale staram się o niej zapomnieć - dodaje.Kadrowicze wrócili już do klubów, a w ostatni weekend wystartowały rozgrywki polskiej ligi. Konitz jednak nie wystąpił w barwach Orlen Wisły Płock.- Trzy dni temu odczułem dziwny ból. Jestem właśnie po badaniu rezonansem magnetycznym. Mam nadzieję, że nie czeka mnie długa przerwa - podkreśla Konitz.Polska piłka ręczna to w ostatnich dniach rozmowy dotyczące konkursu na nowego selekcjonera reprezentacji Polski. Czy Konitz ma swojego faworyta?- Nie mam i powiem szczerze, że nie chcę spekulować. Chcę się pokazywać z jak najlepszej strony, by dostawać powołania - ucina rozgrywający.Faworytem do objęcia stołka po Michaelu Bieglerze wydaje się Talant Dujszebajew, który pracuje w Vive Tauronie Kielce. Były znakomity zawodnik podczas turnieju w Polsce prowadził reprezentację Węgier. Bez sukcesów. Czy sprawdziłby się jako selekcjoner "Biało-czerwonych"? - W Kielcach wykonuje świetną pracę. To na pewno dobry trener i chyba byłby w porządku. Chłopaki z Vive dużo mi o nim opowiadali, chwalą go, ale osobiście go nie poznałem. Zresztą każdy ma swojego faworyta. Chyba tylko ja nie mam zdania - uśmiecha się Konitz.Konkurs na stanowisko nowego trenera trwa. Oferty można składać do 17 lutego. Po tym czasie ZPRP wybierze następcę Bieglera.W poniedziałek wieczorem powinno się wyjaśnić, jak długo potrwa przerwa w grze rozgrywającego reprezentacji Polski. A najważniejszy, by jak najszybciej był do dyspozycji nowego szkoleniowca kadry. Już za dwa miesiące na granicy Gdańska i Sopotu w Ergo Arenie odbędzie się turniej kwalifikacyjny piłkarzy ręcznych do igrzysk w Rio de Janeiro.Łukasz Szpyrka