W odróżnieniu od spotkania sobotniego, w którym wyrównana gra toczyła się tylko w pierwszej połowie, mecz niedzielny stał pod znakiem niezwykle zaciętej walki, a zwycięzcę wyłoniła dopiero dogrywka. Przez większą część pierwszej połowy przewagę mieli goście (w 23. min było nawet 8-11), zaś pierwsze prowadzenie puławianie uzyskali w 35. minucie. Po zmianie stron zaledwie przez kwadrans inicjatywa należała do podopiecznych Ryszarda Skutnika (22-19 w 46. min), bo kwidzynianie dość szybko doprowadzili do wyrównania. Do końcowej syreny na gol jednej drużyny, druga odpowiadała celnym strzałem. W dogrywce obfitującej wykluczeniami z obydwu stron więcej zimnej krwi zachowali podopieczni Patryka Rombla i to oni znaleźli się w korzystniejszej sytuacji, bo dwa kolejne spotkania rozgrywać będą przed własną publicznością w Kwidzynie. W końcowej fazie niedzielnej potyczki kilkoma udanymi interwencjami popisał się bramkarz MMTS Paweł Kiepulski, co niewątpliwie też zadecydowało o sukcesie jego drużyny. Drugi mecz o trzecie miejsce: Azoty Puławy - MMTS Kwidzyn 29-31 po dogrywce (26-26, 12-12) Stan rywalizacji play off (do trzech zwycięstw) 1-1. Trzeci i czwarty mecz za tydzień w Kwidzynie. Azoty: Vadim Bogdanow, Sebastian Zapora - Leos Petrovsky, Patryk Kuchczyński, Robert Orzechowski 5, Michał Kubisztal 4, Adam Skrabania 2, Rafał Przybylski, Paweł Grzelak 3, Piotr Masłowski 5, Przemysław Krajewski 4, Nikola Prce 5, Jan Sobol 1. MMTS: Bartosz Dudek, Paweł Kiepulski - Paweł Genda 7, Przemysław Zadura 2, Maciej Mroczkowski 3, Aleksander Kryszeń, Michał Peret, Marek Szpera, Tomasz Klinger 2, Przemysław Rosiak 1, Adrian Nogowski 7, Mateusz Seroka 5, Bartosz Janiszewski 4.