Kilka godzin przed meczem okazało się, że etatowy bramkarz Wisły - Mariusz Pawełek nie będzie w stanie zagrać, gdyż ma naciągnięte mięśnie brzucha. W tej sytuacji trener Maciej Skorża musiał postawić na Ilie Cebanu. Mołdawianin na swoim koncie miał tylko jeden ligowy występ - wiosną 2008 roku w spotkaniu z ŁKS-em. Ostatnio w meczu o stawkę bronił w kwietniu, w spotkaniu Pucharu Polski z Lechem w Poznaniu ("Biała Gwiazda" przegrała 1:2). Zobacz wywiad z Arkadiuszem Głowackim W kadrze na konfrontację z Bełchatowem nie było też Juniora Diaza, który w środę grał w meczu Kostaryki z Hondurasem. Za to trener Rafał Ulatowski wstawił do gry Carlo Costly'ego, choć ten grał w tym samym meczu i strzelił nawet dwa gole dla Hondurasu. W pierwszych minutach mecz był dość chaotyczny, mało było składnych akcji. Niepewnie interweniował Cebanu, którego jednak w krytycznych sytuacjach ratowali obrońcy. W 26. min wiślacy wywalczyli rzut rożny, a chwilę później piłkę z linii bramkowej piłkę ręką wybił Wróbel, po strzale głową Arkadiusza Głowackiego. Arbiter podyktował rzut karny, a pomocnika Bełchatowa ukarał czerwoną kartką. "Jedenastkę" pewnym strzałem w prawy róg wykorzystał Głowacki. Nim goście ochłonęli po stracie bramki, otrzymali drugi cios. Andraż Kirm zszedł do środka i podał na lewo do Pawła Brożka, który w sytuacji sam na sam pokonał Łukasza Sapelę. Był to pierwszy gol "Brozia" w tym sezonie. Do tej pory napastnik Wisły kolekcjonował tylko asysty. Zobacz co trenerzy powiedzieli po meczu W drugiej połowie wiślacy kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku. Goście z każdą minutą tracili nadzieje na odrobienie strat. W 68. min Piotr Brożek, egzekwując rzut wolny z 45 metrów posłał piłkę na bramkę bełchatowian. Sapela nieoczekiwanie wypuścił ją z rąk, a Marcelo skierował do siatki. Gol nie został jednak uznany, gdy Brazylijczyk był na spalonym (nie rozstrzygnęły tego nawet powtórki telewizyjne). Za to żadnych wątpliwości nie było w 73. min. Wiślacy długo i ślamazarnie rozgrywali piłkę na własnej połowie. Wreszcie Marcelo się zdenerwował, ruszył do przodu. Przed polem karnym piłka trafiła do Kirma, ten ze skrzydła podał do środka, a tam czekał już Brazylijczyk, który z kilku metrów zdobył trzeciego gola. Zobacz wywiad z Pawłem Brożkiem na temat transferu do AS Monaco Krakowianie mieli jeszcze kilka świetnych okazji do podwyższenia prowadzenia, ale zawodziła skuteczność. W sumie podopieczni Macieja Skorży potwierdzili, że są w dobrej formie i zasłużenie, a nawet łatwiej, niż się spodziewali wywalczyli trzy punkty. GKS nie jest w zbyt dobrej sytuacji. W trzech meczach podopieczni Rafała Ulatowskiego wywalczyli tylko jeden punkt. Grzegorz Wojtowicz, Łukasz Piątek, Sosnowiec. Wisła Kraków - GKS Bełchatów 3-0 (2-0) Bramki: 1-0 Głowacki (27. z karnego), 2-0 Paweł Brożek (29.), 3-0 Marcelo (73.) Wisła: Cebanu - Alvarez, Głowacki (80. Jop), Marcelo, Piotr Brożek - Łobodziński (73. Ćwielong), Sobolewski, Cantoro (73 Jirsak), Kirm - Małecki, Paweł Brożek. GKS: Sapela - Szyndrowski, Pietrasiak, Lacić, Popek - Wróbel, Rachwał (90. Cetnarski), Tosik (63. Gol), Korzym (73. Małkowski) - Costly, Ujek. Sędziował: Paweł Gil (Lublin). Żółte kartki: Małecki (Wisła), Szyndrowski, Rachwał (GKS). Czerwona kartka: Wróbel (GKS, 26. min). Widzów: 1500. RELACJĘ NA ŻYWO PROWADZILIŚMY TUTAJ Czytaj też: Paweł Brożek pod lupą AS Monaco! LEGIA - CRACOVIA 0:0. Co za debiut Lenczyka! JAGIELLONIA Białystok - KORONA Kielce 2-0! Gol "Franka" na prezent PIAST Gliwice - ZAGŁĘBIE Lubin 4-1! RUCH Chorzów - ARKA Gdynia 1-0 ŚLĄSK Wrocław - POLONIA Bytom 2-1