- Obie drużyny przygotowują się do wrześniowych meczów eliminacji mistrzostw świata, więc taki sprawdzian na pewno im się przyda. Grecja będzie bardzo wymagającym rywalem dla Polski i... odwrotnie. Dlatego typuję remis - powiedział Krzysztof Warzycha, pięciokrotny mistrz Grecji z Panathinaikosem, który w ateńskiej drużynie grał 14 lat. - To tylko towarzyskie spotkanie, ale Grecy potraktują je poważnie. Choćby dlatego, że przygotowują się do bardzo ważnego meczu eliminacji MŚ ze Szwajcarią, mającą w grupie tyle samo punktów co oni (po trzynaście) - dodał były reprezentacyjny piłkarz. W kadrze Otto Rehhagela na mecz z Polską jest aż sześciu piłkarzy Panathinaikosu. - To wcale nie świadczy o tym, że selekcjoner faworyzuje zawodników z mojego byłego klubu. Po prostu powołuje tych, którzy pasują mu do koncepcji. Drużyna Grecji od dawna gra w podobnym składzie. To jej wielki atut. Do tej pory zawodnicy, którym Rehhagel dawał szansę, raczej go nie zawodzili. Trudno się dziwić, że wciąż na nich stawia - podkreślił Warzycha. Zaznaczył też, że "reprezentacja Grecji składa się z wielu doświadczonych zawodników. Dla kilku z nich mistrzostwa świata w RPA będą ostatnią okazją do występu w wielkiej imprezie". Zdaniem Krzysztofa Warzychy trudno wskazać w reprezentacji Grecji jedną wielką gwiazdę. - Tam gwiazdą jest cały zespół. Wyrównany, świetnie współpracujący. W środę polskich piłkarzy czeka naprawdę ciężki mecz. Czego spodziewam się po kadrze Leo Beenhakkera? Bardzo trudne pytanie. Po tak długiej przerwie postawa biało-czerwonych jest niewiadomą. Tym większą, że w drużynie pojawił się nowy zawodnik Ludovic Obraniak - zakończył Warzycha. CZYTAJ TAKŻE: Kadra - ostatnia deska ratunku polskiej piłki Kuba: Ebi znów w Borussi? Mamy ciasno Saganowski: Boruca skreślać nie wolno Wołowski: Kariera Smolarka stanęła w martwym punkcie "Obraniak w stresogennej sytuacji" Beenhakker: Nie wykopałem Boruca Polacy wzruszyli Obraniaka Błaszczykowski mocno wierzy w awans Polaków Sznaucner: Będzie remis