Legia Warszawa znajduje się w piłkarskim dołku. I można odnieść wrażenie, że zakopuje się w nim coraz głębiej. Zespół ze stolicy notuje porażkę za porażką. "Wojskowi" mają na koncie 10 przegranych w 13 rozegranych do tej pory spotkaniach. Zajmują przedostatnie, spadkowe miejsce w tabeli Ekstraklasy, i na tę chwilę mało co zapowiada, że sytuacja poprawi się. Mało optymistyczną ciekawostką jest, że poprzednio tak fatalną serię legioniści zanotowali ponad 80 lat temu. Wówczas spadli z ligi. Zawodnicy klubu ze stolicy zapewne marzyli, by sprawić nieco radości swoim kibicom w pojedynku z Leicester City w Lidze Europy. Ale i tam obyło się bez niespodzianki. Legia uległa rywalowi 1-3 i choć zachowuje jeszcze szanse na awans, chyba mało kto wierzy, że jest to realny scenariusz.Prezes Dariusz Mioduski stara się ratować sytuację. Tuż przed spotkaniem warszawiaków w europejskich pucharach oficjalnie zadeklarował, że chciałby sprowadzić do klubu Marka Papszuna, obecnego trenera Rakowa Częstochowa. PREZES MIODUSKI ZAREAGOWAŁ. NICZYM GRANAT WRZUCONY DO SZATNI Artur Boruc z żoną na imprezie urodzinowej sklepu Z kolei kibice Legii sporych nadziei upatrują w powrocie Artura Boruca między słupki bramki swojej drużyny. Golkiper od dłuższego czasu zmaga się z urazem pleców. Ostatni raz na boisku oglądaliśmy go 19 września, w starciu z Górnikiem Łęczna. Po przegranej warszawiaków z Górnikiem Zabrze piłkarz zabrał głos. Pod jego wpisem w mediach społecznościowych pojawiło się sporo komentarzy od fanów."Wracaj do tej Legii, bo inaczej będą kopać się w okręgówce", "Wracaj do gry, zanim rzeczywiście jedyne co nam zostanie, to szykowanie się na mecze w 1 lidze", "Artur zrób tam burzę, wracaj do bramki i zacznijmy w końcu coś wygrywać", "Królu, wróć", "Artur, pomóż", "Artur wracaj. Nie da się już patrzeć na to co się dzieje. Bez ciebie na boisku Legia przestała grać i osiągać dobre wyniki", "Legendo, pomóż", "Artur wracaj i ustaw ich do pionu", "Proszę, wracaj, pomóż, serce pęka, nie zostawiaj nas", "Ratunku, Artur" - pisali.Boruc już wrócił do treningów, lecz nie zagrał w meczu przeciwko Leicester. Został w Warszawie i wziął udział w imprezie urodzinowej ekskluzywnego butiku. Na czerwonym dywanie pojawił się z żoną. Sara Boruc interesuje się modą, założyła nawet własną firmę z ubraniami sygnowaną jej panieńskim nazwiskiem. W ofercie sklepu znajdziemy m.in. płaszcze w cenach od kilku do kilkuset tysięcy złotych, sukienki (najtańsza kosztuje 3,5 tysiąca złotych, a najdroższa ponad 10 tysięcy złotych) czy bluzki (tu ceny zaczynają się od tysiąca złotych). Na urodzinach sklepu pojawili się też przedstawiciele świata show-biznesu, a wśród nich Kuba Badach i Aleksandra Kwaśniewska, Dorota Rabczewska, Małgorzata Kożuchowska, Małgorzata Socha oraz Monika Olejnik i Tomasz Ziółkowski. AS LEGII NIE WIEDZIAŁ, CO POWIEDZIEĆ. "SYTUACJA JEST PO PROSTU NIEMOŻLIWA"MAREK GOŁĘBIEWSKI: DO PIERWSZEJ BRAMKI NIE WYSZLIŚMY Z SZATNIKP