Na stadionie przy ul. Kałuży lepiej rozpoczęli goście. W 17. minucie Piotr Polczak nie przejął podania Quinterosa do Marcin Zająca, a ten wykorzystał sytuację sam na sam ze Sławomirem Olszewskim. Krakowianie nie musieli długo czekać na wyrównującą bramkę. W 23. minucie - po dośrodkowaniu z prawej strony Bartłomieja Dudzica - Kamil Witkowski z bliska wepchnął piłkę do siatki. Końcówka pierwszej połowy w wykonaniu gospodarzy była piorunująca. W pierwszej minucie doliczonego czasu gry Paweł Nowak zagrał do Witkowskiego, który minął Bartosza Bosackiego, a potem nie miał kłopotów z pokonaniem Krzysztofa Kotorowskiego. Dwie minuty później Dariusz Pawlusiński popisał się długim zagraniem na pole karne. Po błędzie Bandrowskiego piłka trafiła do Witkowskiego, który strzelił swoją trzecią bramkę w tej połowie meczu! Lech miał przewagę przez całą drugą połową, ale podopiecznych Franciszka Smudy stać było jedynie na kontaktową bramkę. W 78. minucie z ponad 20 m przepięknie uderzył Henry Quinteros. - Cieszę się, że po bardzo trudnym spotkaniu z Wisłą zespół potrafił się zmobilizować. Zawodnicy pokazali, że bardzo chcieli wygrać. Cały zespół zagrał bardzo dobrze, odnieśliśmy zasłużone zwycięstwo, a Kamil miał swój dzień - przyznał po meczu Stefan Majewski, trener "Pasów". Cracovia - Lech Poznań 3:2 (3:1) Bramki: 0:1 Marcin Zając (17), 1:1 Kamil Witkowski (23), 2:1 Kamil Witkowski (45+1), 3:1 Kamil Witkowski (45+3), 3:2 Henry Quinteros (78). Żółte kartki: Sławomir Olszewski - Luiz Henriquez, Marcin Kikut, Bartosz Bosacki. Sędzia: Tomasz Mikulski (Lublin). Widzów 3 500. Cracovia: Sławomir Olszewski - Przemysław Kulig, Piotr Polczak, Mateusz Urbański (46. Michał Karwan), Krzysztof Radwański - Dariusz Pawlusiński, Arkadiusz Baran (84. Tomasz Wacek), Dariusz Kłus, Paweł Nowak - Bartłomiej Dudzic, Kamil Witkowski (88. Arpad Majoros), Tomasz Moskała. Lech: Krzysztof Kotorowski - Dawid Kucharski (61. Anderson Cueto), Grzegorz Wojtkowiak, Bartosz Bosacki, Luiz Henriquez - Marcin Kikut (76. Przemysław Pitry), Rafał Murawski, Henry Quinteros, Tomasz Bandrowski - Marcin Zając (46. Piotr Reiss), Hernan Rengifo.