Kibicom nie spodobało się, m.in. to, że Mariusz do biegnącego na niego samotnie Tomasza Dawidowskie wyszedł z bramki, ale w pół drogi się zatrzymał. Później, gdy Pawełek złapał leniwie lecąca w jego kierunku piłkę, część trybun szyderczo wiwatowała: "Brawo Mariusz!!!". Pawełek pokazał im środkowy palec, na wiślackim forum kibicowskim zawrzało. "Chciałem przeprosić wszystkich kibiców, którzy poczuli się urażeni moim zachowaniem w trakcie wtorkowego meczu z Lechią Gdańsk. To był głupi gest, nie zapanowałem nad swoimi emocjami. Zapewniam, że tego typu postępowanie z mojej strony już się nie powtórzy" - oświadczył Mariusz Pawełek. Z zawodnikiem rozmowę dyscyplinarną przeprowadził trener Henryk Kasperczak, któremu Pawełek również obiecał, że nigdy więcej nie zachowa się w podobny sposób.