W tabeli pewnie prowadzi ekipa z Turynu, która o osiem punktów wyprzedza "nerazzurri" i o dziewięć "oczek" graczy Milanu. Sobotni wyjazdowy remis z Lazio nie wybił z rytmu piłkarzy "Starej Damy", którzy już w 13. minucie meczu ze Sieną objęli prowadzenie po strzale Cannavaro. Obrońca gospodarzy wyskoczył wyżej od Legrottaglie oraz Gastaldello i celnie uderzył głową. Tuż po przerwie Bogdani miał świetną okazję do wyrównania, ale zmarnował sytuację sam na sam z Abbiatim. Zgodnie z piłkarskim porzekadłem zemściło się to na gościach już pięć minut później, a konkretnie w 53. minucie. Camoranesi świetnym podaniem obsłużył Trezegueta, a ten nie dał szans wychodzącemu z bramki Mirante. Juve, które wygrało po raz piętnasty w siedemnastu ligowych meczach w tym sezonie, nie straciło jeszcze choćby punktu na Stadio delle Alpi i zapewniło sobie mistrzostwo I rundy już na dwie kolejki przed jej zakończeniem. Po raz szósty z rzędu w Serie A wygrał natomiast Inter. Wicelider wygrał na San Siro z Empoli 4:1, a wydarzeniem spotkania była... kontuzja głowy Adriano. Napastnik mediolańczyków, który zdobył prowadzenie dla gospodarzy już w 3. minucie gry, stracił na chwilę przytomność po powietrznym starciu z Raggim. Brazylijczyk został odwieziony do szpitala, gdzie nie stwierdzono poważniejszego urazu. Pozostałe gole dla Interu zdobyli w środowy wieczór: Cruz (wprowadzony na miejsce Adriano), Figo oraz Martins, a honorowe trafienie dla gości było dziełem Vannucchiego. Sympatycy Milanu obawiali się wyprawy do Livorno, bowiem miejscowy zespół wygrał trzy kolejne ligowe mecze i szykował się do czwartego. Obawy fanów "rossoneri" okazały się płonne. Dwa gole Gilardino i jedno trafienie Szewczenki dały gościom zwycięstwo 3:0. PIłkarze Milanu wygrali drugie ligowe spotkanie z rzędu i już chyba na dobre zapomnieli o derbowej porażce sprzed dwóch tygodni. <a href="http://nazywo.interia.pl/pilka_n/wlo/a?id=10216&nr=17" class="more" style="color:#07336C">Zobacz WYNIKI oraz STRZELCÓW GOLI w meczach 17. kolejki</a>