W grupie IV trzeciej ligi Stal zajmuje ostatnie miejsce w tabeli i jeszcze w tym sezonie nie wygrała. Trenera Federkiewicza na stanowisku utrzymywała perspektywa meczu z Legią. - Jak nie wygrywa się meczu w trzeciej lidze od początku sezonu, to różne głupie myśli przychodzą do głowy. Po którymś ze spotkań chciałem zrezygnować, jednak wtedy solidarność ze mną okazali piłkarze, którzy bardzo chcieli, żebym został na stanowisku. Jednak, gdybym w nich nie wierzył, nic nie przekonałoby mnie do pozostania w Sanoku. W meczu z Legią chciałem poprowadzić chłopaków, bo i dla mnie, i dla nich, być może było to najważniejsze spotkanie w życiu - stwierdził szkoleniowiec Stali. Podczas meczu z Legią z trybun słychać było hasło "Federkiewicz za Wdowczyka". - Jakiś głupek musiał to krzyknąć. Zwolnienie Darka Wdowczyka teraz byłoby wielkim błędem kierownictwa Legii. To fachowiec. Wie, co robić, żeby wydobyć drużynę z dołka. Owszem, ostatnio warszawianie nie grają dobrze, nie wygrywają wszystkich meczów, ale przecież nawet mistrzowie mogą mieć zadyszkę - podkreślił Federkiewicz.