- W pewnym momencie nie wiedziałem kto, gdzie i za ile mną handluje - powiedział Żurawski w "Super Expressie". - Najbardziej mi żal Levante, bo granie przeciwko Barcelonie czy Realowi to moje marzenie. W Trabzonsporze z "Szymkiem" byłoby nam wesoło, ale przede wszystkim to klub walczący o najwyższe cele. Ciągle jeszcze możliwa jest Rosja, ale straciłem nadzieję, więc szkoda gadać - dodał napastnik Wisły.