Napastnik "biało-czerwonych" nie był jednak szczęśliwy po spotkaniu w Poznaniu. - Nikomu nie życzę znaleźć się w takiej sytuacji, jak my w Poznaniu - powiedział w rozmowie z "Życiem Warszawy. - Co z tego, że strzeliłem gola, skoro ponieśliśmy klęskę. Już na początku mogliśmy prowadzić różnicą dwóch goli. Niestety, rywale byli bardziej skuteczni. Popularny "Żuraw" wszedł na murawę w 46. minucie, zastępując Grzegorza Rasiaka. - Nie wiem, dlaczego nie wyszedłem dzisiaj od pierwszych minut - stwierdził. - Na pewno nie zamierzam się na nikogo obrażać.