Szkocka drużyna, w której występuje dwóch Polaków - Maciej Żurawski i Artur Boruc - uległa mistrzowi Słowacji, drużynie Artmedia Bratysława 0:5. Celtic praktycznie stracił szansę na awans do trzeciej rundy eliminacji Ligi Mistrzów, a to oznacza także wyeliminowanie ze wszystkich rozgrywek pucharowych. Prasa na Wyspach nie zostawia suchej nitki na podopiecznych Gordona Strachana. Niestety dostało się także Żurawskiemu, który przebywał na boisku do 61. minuty. Angielscy dziennikarze piszą, że Polak był zupełnie niewidoczny, ale jednocześnie podkreślają, że nie miał wsparcia ze strony pomocników. W zgodnej opinii mediów wczorajszy mecz w Bratysławie był najgorszym w historii 43-letnich występów Celtiku na europejskich arenach. Jak obliczyli dziennikarze, szkocki klub stracił co najmniej 10 milionów funtów, które mógł zarobić awansując do Ligi Mistrzów. To sprawia, że przyszłość Strachana w Celticu stoi pod ogromnym znakiem zapytania. Działacze zapewne będą chcieli rozliczyć go z 7,5 milionów funtów wydanych przed sezonem na wzmocnienia. Sam Strachan nie był zbyt rozmowny po meczu. Stwierdził jedynie, że był zażenowany postawą swoich zawodników. Nie wiadomo co o swoim występie sądzi Maciej Żurawski - piłkarze Celtiku dostali zakaz rozmawiania z dziennikarzami. A Szkoci pocieszają się, że przecież już gorzej być nie może...