- No tak jakoś wyszło, ale to zbieg okoliczności. Nie myślałem nawet o tym. Akurat niedawno dostałem te buty i je włożyłem. Jest to ten sam model, w którym grałem do tej pory, tylko inny kolor. Ja lubię zmieniać kolory. Jak nie zmieniam już koloru włosów, to chociaż kolor butów zmieniam - powiedział z uśmiechem snajper Wisły. W nowych "korkach" Żurawski nie zdołał strzelić jednak bramki, choć sytuacji do pokonania holenderskiego bramkarza miał kilka. - Cieszy to, że jak ja nie strzelam bramek, to tak jak było dziś, strzela Tomek Frankowski i to jest pozytywne w naszej grze - stwierdził "Żuraw".