- Nie przywiązywałem do tego aż tak wielkiej wagi. Cieszę się owszem, ale nie jest to znowu jakiś szczyt marzeń. Gdybym strzelił dwieście, to by było coś... - powiedział Żurawski w "Przeglądzie Sportowym". Już w najbliższą środę podopieczni Henryka Kasperczaka zagrają rewanżowy mecz 3 rundy kwalifikacji Ligi Mistrzów z Realem Madryt. Pierwsze spotkanie mistrzowie Polski przegrali 0:2. - Nie mamy czego się obawiać. Przegraliśmy pierwszy mecz. Oni są w komfortowej sytuacji, ale my musimy pokazać się z jak najlepszej strony i być skuteczniejsi. nie twierdzę, że wygramy 3:0, ale każde zwycięstwo zostałoby dobrze odebrane w kraju. Jedziemy powalczyć o awans do Ligi Mistrzów - dodał "Żuraw".