- Mistrz Polski zrobił w piątek, to co miał zrobić, czyli zainkasował trzy punkty. - Do każdego meczu podchodzimy na poważnie, każdy mecz chcemy wygrać. Wiadomo, że derby to specyficzne spotkanie i chcieliśmy się podczas nich pokazać z jak najlepszej strony. Może Cracovia trochę więcej prowadziła grę, trochę więcej była w posiadaniu piłki, ale to my groźnie atakowaliśmy i mieliśmy sporo sytuacji, po których można było zdobyć bramkę. - Czy boisko nie przeszkadzało wam w grze? Stan murawy nie był najlepszy. - Płyta była taka sama dla obu drużyn, ale na pewno nie była idealna. Nie pozwalała na techniczną grę, całe szczęście, że było mokro, bo piłka nie stawała, boisko nie było "tępe". - Mimo, że to były derby graliście z szacunkiem dla kości rywala. - Oni odpłacili się tym samym. Była walka, ale tylko czysto sportowa. - Jesteście już prawie mistrzem Polski sezonu 2004/05, a jak pan oceniłby grę beniaminka? - Został nam mały kroczek, aby obronić tytuł. Cracovia to zespół, który musi się jeszcze ograć, ale ta drużyna ma potencjał i w niedługim czasie może walczyć o wysokie cele. Zobacz galerię zdjęć z meczu Cracovia - Wisła.