"Cena za tego piłkarza wyznaczona przez Wisłę jest nie do przyjęcia. Jeśli ten klub nie obniży żądań, to z transferu nic nie wyjdzie. Na zaakceptowanie naszej oferty mają kilka dni. Jeśli dalej będą się upierać przy tak wysokiej cenie, to zapomnimy o Żurawskim" - ostrzega wiceprezes Trabzonsporu, Metin Akbasoglu. Spokojnie na oświadczenie Turków reaguje Janusz Basałaj. "Mimo wszystko szansa na transfer jest w dalszym ciągu. Nic mi nie wiadomo na ten temat, że mamy tylko kilka dni na podjęcie decyzji w sprawie Żurawskiego" - ripostuje prezes Wisły, który z kolei potwierdza zainteresowanie Żurawskim ze strony Evertonu. Na meczu Wisły z Zagłębiem "Żurawia" podglądał Kenneth Moyes, brat menedżera "The Toffies". "Ten człowiek ma firmę menedżerską, która reprezentuje kilka angielskich klubów" - wyjaśnił Basałaj.