"W drodze powrotnej do Sanoka po meczu w Kraśniku trener nie czuł się najlepiej. Wysiadł z autobusu w Sanoku, ale do domu już nie dotarł..." - tak mówią zawodnicy sanockiej Stali. "Odszedł dobry człowiek. Wieloletni działacz piłkarski, społecznik, trener, wychowawca młodzieży piłkarskiej, nasz kolega. Zawsze służył pomocą, radą popartą wieloletnim doświadczeniem. Dowcipny ale również stanowczy. Po raz drugi odważył się przejąć drużynę Stali Sanok w opresji. Tym razem rozegrał 2 mecze i nie przegrał - przegrał ze śmiercią" - napisali działacze sanockiego klubu na swojej stronie internetowej. Ryszard Pytlowany od lat związany był ze Stalą Sanok. Pełnił funkcję członka zarządu klubu, a w miniony poniedziałek przejął prowadzenie zespołu, zastępując na tym stanowisku Janusza Sieradzkiego.