- To był wymarzony debiut - nie krył radości. - Zdobyliśmy przecież prestiżowe i bardzo cenione przeze mnie trofeum. Mecz nie był porywającym widowiskiem, choć było sporo sytuacji. Zaczęliśmy w dobrym stylu, dominowaliśmy przez pierwsze 25 minut i tak miało być do końca. Wisła pokazała jednak, że jest nadal klasowym zespołem. Opowieści, że są na kolanach można włożyć między bajki. W sporcie jednak trzeba mieć szczęście, a to nam dopisało w rzutach karnych. Powoli już jednak schodzę na ziemię i myślami jestem przy czwartkowym meczu w Norwegii. Zieliński pytany o transfer Sewryna Gancarczyka z Metallista Charków, odparł: - To bardzo dobrym zawodnik, grający przez kilka sezonów w ukraińskiej lidze, która jest lepsza od naszej. Poza tym lewy obrońca to bardzo deficytowy towar, a Gancarczyk w najbliższej przyszłości powinien być podstawowym zawodnikiem reprezentacji Polski. Trener Lecha ocenił jeszcze występ debiutującego w bramce Grzegorza Kasprzika. - Zauważyłem jego błąd przy golu strzelonym przez Diaza, niepotrzebnie wybiegał na "piątkę". W karnych jednak to nadrobił, więc bilans wyszedł na zero. Zobacz co powiedział trener Jacek Zieliński WOJT, Lubin