Przypomnijmy: w dogrywce finału Francja - Włochy Zidane z całej siły, głową uderzył w klatkę piersiową Marco Materazziego, za co został wyrzucony z boiska. Tłumaczył potem, że rywal obraził jego rodzinę. - Postąpiłem właściwie. Nie wiem, jak mógłbym z tym żyć, nawet gdybym nie został wyrzucony z boiska, a Francja zostałaby mistrzem świata - tymi słowami Zidane odniósł się do wydarzeń sprzed ponad trzech lat. W tym samym wywiadzie padły też pytania o sprawy bieżące. Zidane wypowiedział się na temat słynnego już zagrania ręką Thierry'ego Henry z rewanżowego meczu barażowego o awans na mistrzostwa świata 2010 pomiędzy Francją a Irlandią. "Zizou" ocenił, że świat z przesadą zareagował na ten incydent. - Głos w tej sprawie zabrali nawet ludzie niezwiązani z futbolem. Tak już jest, że ludzie cię kochają, kiedy wygrywasz, ale wszystko się zmienia, kiedy zaczynasz ponosić porażki. Jestem przekonany, że Thierry nie jest dumny ze swojego zagrania - ocenił Zidane.