Piłkarz VfL Bochum w rozmowie z dziennikiem przyznał jednak, że jest nieco rozczarowany tym, że nie zagrał z Łotwą. - Po treningach i sparingach mogłem się spodziewać, że wybiegnę przeciw Łotyszom. Pojawił się jednak Mariusz Lewandowski - stwierdził Zdebel. Zawodnik zdawał się także pośrednio bronić swoich kolegów (Kałużnego i Wichniarka), którzy opuścili zgrupowanie kadry. - Może ktoś czuć się lekko sfrustrowany, jeżeli wyjeżdża z klubu na 10 dni, a potem okazuje się, że to tylko wycieczka.