Piłkarz zapewniał, że przyjechał tylko podziękować krakowskim działaczom za złożenie oferty oraz wytłumaczyć powody pozostania w Poznaniu. Niespodziewanie wśród kibiców pojawiła się jednak informacja, że Reiss jest już po badaniach lekarskich i obecnie negocjuje z działaczami Wisły warunki kontraktu. Co na to w Poznaniu? - Piotr Reiss nie może podpisać żadnego kontraktu z Wisłą. Ma ważną umowę z nami do 2007 roku. Owszem były kłopoty z płatnościami dla Piotra, ale znalazła się firma, która ureguluje nasze zobowiązania. Wiemy, że Reiss jest w Krakowie, ale ma on tam tylko zakończyć negocjacje. Na pewno nie będzie podpisywał żadnego konraktu - powiedział INTERIA.PL, rzecznik prasowy Lecha Poznań, Michał Lipczyński. Na jutro w Poznaniu zwołano konferencję prasową, która dotyczyć będzie spraw sportowych związanych z kontarktem Piotra Reissa oraz podpisaniem jego umowy sponsorskiej z firmą "e-24 Internet Club". Co na to Piotr Reiss? - Jestem blisko Wisły - rzucił w stronę dziennikarzy Piotr Reiss, opuszczając po godzinie 17, siedzibę mistrzów Polski. "Podziękowanie" działaczom Wisły oraz "zakończenie negocjacji" trwało w Krakowie około 5 godzin. To chyba najdłuższe dziękczynienie w historii polskiego futbolu. Reiss stwierdził również, że o informacji działaczy Lecha o znalezieniu dla niego sponsora dowiedział się z Internetu. - W Poznaniu na pewno bardzo chcą, abym został. Działacze nie ukrywają tego i robią wszystko, aby tak się stało. Mogę tylko powiedzieć, że Wisła to dla mnie ogromne sportowe wyzwanie - stwierdził Reiss. A co na to w Poznaniu? - My musimy Piotra zatrzymać. Nie było żadnych rozmów na temat jego odejścia. Wiemy o ofertach Wisły, Groclinu i Eintrachtu, ale Piotr z nami o tym nie rozmawiał, a jest przecież naszym zawodnikiem - powiedział rzecznik poznańskiego klubu. INTERIA.PL zapytała Michała Lipczyńskiego, czy klub nie będzie robił Reissowi trudności, jeśli on zechce odejść z Lecha. Sam piłkarz miał prawdopodobnie obietnicę, że będzie mógł odejść bez sumy odstępnego. - My nie możemy mu niczego zabronić, bo "z niewolnika nie ma pracownika". To wszystko wymaga rozmów. Zapraszam jutro na godz. 12:30 na konferencję prasową i myślę, że po niej wiele się wyjkaśni. Wierzę, że Piotr zostanie z nami - zakończył rzecznik Lecha. Reiss na to: - Nasze stanowiska uległy zbliżeniu, ale pozostawiliśmy sobie jeszcze kilka dni do przemyśleń - powiedział PAP. - Chciałbym grać znów razem z Maćkiem Żurawskim w ataku. Przejście do Wisły byłoby dla mnie sportowym awansem. Mam nadzieję, że w tym tygodniu zapadną ostateczne decyzje. W grę wchodzi kontrakt z Wisłą na dwa lata. Aby przejść do drużyny mistrzów Polski muszę mieć pisemną zgodę Lecha Poznań.