Polityk najgroźniejszych konkurentów w wyścigu o fotel sternika Polskiego Związku Piłki Nożnej upatruje w Listkiewiczu, Antonim Piechniczku i Grzegorzu Lacie. Zwłaszcza w starciu z ostatnią dwójką kandydatów liczy na rywalizację na programy, a nie przeszłe dokonania. - Niech to będzie walka na programy naprawy polskiej piłki, a nie patrzenie na zasługi. Nie żyjmy przeszłością, a przyszłością - sugeruje Czarnecki, który ma pomysł na walkę z korupcją nękającą nasz futbol. - Opowiadam się za nieprzedawnieniem kar dla zamieszanych w korupcję sędziów, obserwatorów, trenerów, piłkarzy i działaczy - mówi Czarnecki. - Nie powinna ich objąć żadna abolicja. Osoby skorumpowane powinny mieć dożywotnie zakazy stadionowe - dodaje. Czarnecki chciałby wyznaczyć datę graniczną, do której za korupcję karane byłyby kluby. Później konsekwencje spadłyby na wymienione wyżej osoby fizyczne.