"Nie wiem co będzie dalej. Jest jeszcze jedna oferta zza granicy, która ma się skonkretyzować do końca tygodnia. Musi to jednak być coś pewnego. Z innych wyjazdów jestem wyleczony" - stwierdził piłkarz w "Sporcie". Zając był rozczarowany potraktowaniem go w West Browmich Albion. "Angielski klub zawsze kojarzył mi się z solidnością i profesjonalizmem. Zobaczyłem zaprzeczenie tego wszystkiego. Ostatnie dni były kuriozalne. Miałem już załatwiony powrót do Polski, kiedy powiedzieli, że mam jeszcze zostać. Zostałem, termin odlotu minął i wtedy usłyszałem, że mogę już wracać" - opowiedział w "Sporcie" o swoich doświadczeniach w Birmingham 29-letni pomocnik. Gdy do końca tygodnia nie rozstrzygnie się sprawa z kolejnym zagranicznym klubem Zając wróci do polskiej ligi. Piłkarz nie chce jednak zdradzić o jaki zespół chodzi. "Powiem i znowu nic z tego nie wyjdzie? Wolę chuchać na zimne. Jak coś podpiszę to będę o tym mówił" - stwierdził zawodnik.