"Przez sześć miesięcy Michał będzie miał okazję pokazać, na co go stać w amatorskim zespole rezerw Kaiserslautern, który jest liderem czwartej ligi. Potem, jak będzie dobrze pracował, ma szanse przebić się do pierwszej drużyny" - powiedziała Michel Thiry, belgijski menedżer piłkarza. Wrocławski trzecioligowiec za transfer swojego napastnika chciał pierwotnie 100 tysięcy euro, ale dostanie znacznie mniejszą sumę. "O 100 tysiącach to możemy tylko pomarzyć. Kluby nie chcą płacić dużo za piłkarzy, ale zapewniam, że nie oddamy Michała za darmo" - stwierdził Bogdan Kowal, prezes Polaru.