Taką sumę młody gwiazdor ma bowiem wpisaną w klauzuli zerwania kontraktu, obowiązującego do 30 czerwca 2008 roku. Prezes Santosu, który działa w porozumieniu z brazylijską federacją, nie chce słyszeć o sprzedaży swojego najbardziej znanego piłkarza, przynajmniej do zakończenia MŚ 2006. "Rozbawiła nas oferta złożona przez Real. Żałuję, ale oczywiście nie była to kwota 50 milionów dolarów. Dopóki Robinho ma kontrakt z Santosem nie zamierzamy redukować tych liczb. Mówiłem to już, ale jeszcze raz powtórzę. FC Santos nie ma interesu sprzedawać Robinho. Nie zmieniliśmy w tej kwestii nic co było już wcześniej powiedziane" - podkreślił na łamach dziennika "Marca" Teixeira.