"Czerwone Diabły" do spotkania z najsłabszym na wyjazdach zespołem Premier League (jeden punkt w pięciu meczach) przystąpiły w mocno osłabionym składzie i z Tomaszem Kuszczakiem jako rezerwowym bramkarzem. Zabrakło m.in. Wayne'a Rooneya, Paula Scholesa, Bułgara Dymitara Berbatowa, Portugalczyka Naniego, a wracający do gry po ponad dwuletniej przerwie spowodowanej kontuzjami Owen Hargreaves z powodu naciągnięcia mięśnia opuścił boisko po... sześciu minutach. Do szóstego zwycięstwa w sezonie poprowadził gospodarzy Park Ji-Sung, który zdobył oba gole, w tym decydującego o wygranej tuż przed końcowym gwizdkiem sędziego. Podopieczni sir Aleksa Fergusona zajmują obecnie drugie miejsce, cztery punkty za Chelsea i wyprzedzając o trzy Arsenal, ale oba stołeczne kluby spotkania 11. kolejki rozegrają w niedzielę. Gole w ostatnich sekundach gry padły w sobotę nie tylko na Old Trafford. Urodzony w USA Norweg Brede Hangeland z Fulham uratował w takich okolicznościach remis (siódmy w sezonie) w meczu z Aston Villą (1-1), a Bułgar Martin Petrow przypieczętował zwycięstwo Bolton Wanderers nad Tottenhamem Hotspur 4-2. Z kolei Sunderland pewnie wygrał ze Stoke 2-0 i awansował na siódmą pozycję w tabeli. Autorem obu trafień był Ghańczyk Asamoah Gyan, który latem trafił przeszedł z francuskiego Stade Rennes za rekordową w historii klubu sumę 20 milionów dolarów. <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-anglia-premier-league-sezon-zasadniczy,cid,619">Zobacz wyniki, strzelców goli, składy z 11. kolejki Premier League oraz tabelę</a>