- Chłopaki rzeczywiście zmagają się już jakiś czas z wirusem przeziębienia. Zapobiegawczo też pozostali biorą tabletki. Sytuacja jednak została opanowana. Używając terminologii futbolowej, z głębokiej defensywy wracamy do ataku, narzucamy swój styl gry - informuje Tomasz Piątek, lekarz poznańskiego Lecha. - Wczoraj do zajęć powrócili Arboleda, Kotorowski i Bandrowski. Indywidualnie pod dachem, korzystając też z odnowy biologicznej, trenował Rafał Murawski. Najprawdopodobniej już w środę zacznie on normalnie zajęcia. Na pewno zagra w czwartkowym meczu - dodaje lekarz poznańskiej ekipy.