To kolejny dowód na fatalny stan finansów katowickiego klubu. Brak wpłaty tej kwoty oznacza, że zespół z Bukowej straci dość taniego jak na swoje możliwości zawodnika, który w tym sezonie jest najskuteczniejszym graczem drużyny. Ironia losu jest jednak taka, że ani Wróbel nie chce specjalnie wracać do Zabrza, ani Górnik nie pali się do dopisania go do swojej kadry, bowiem obecna siła uderzeniowa zabrzan wydaje się być bardzo okazałą i dla Wróbla po prostu mogłoby zabraknąć miejsca. Piłkarz chciałby otrzymać kartę na rękę, ale jest to o tyle wątpliwe, że wówczas mógłby przyjść np. do Katowic za darmo. Odejście Wróbla, uznawanego za dobrego ducha zespołu, jest już praktycznie przesądzone. Będzie to pierwsza poważna strata wywołana ostatnimi problemami finansowymi katowickiej drużyny.