- W pierwszej połowie Sporting Braga sprawiał lepsze wrażenie, miał przewagę i wyglądało na to, że może rozstrzygnąć rywalizację dwumeczu już w Poznaniu. Po przerwie trener Bakero jednak świetnie zareagował zmianami, które zmieniły oblicze spotkania. Gdy po wejściu Możdżenia i Kiełba Lech zaczął przeważać w środku pola powiedziałem: "Lech wygra 1-0" i tak też się stało - powiedział dla INETRIA.PL legendarny piłkarz z lat 80. XX wieku Włodzimierz Smolarek. Pan Włodzimierz paradował po strefie wywiadów Areny Poznań w szaliku Lecha, w towarzystwie żony. - Obchodzimy dziś jubileusz naszego małżeństwa i może ten fakt dodał fartu piłkarzom Lecha - uśmiechał się Smolarek-senior składając siarczysty pocałunek na policzku żony. W perspektywie rewanżu Lecha w Portugalii legendarny napastnik reprezentacji Polski i Widzewa Łódź jest optymistą. - Lech będzie miał na koncie jeszcze jeden mecz o punkty, który zapewni mu lepsze ogranie. Ale nawet z taką postawą, jak w drugiej połowie tego spotkania śmiało może awansować - uważa pan Włodzimierz. W. Smolarek i jego żona pozostają w Poznaniu do niedzieli. - Chcemy zrobić niespodziankę Ebiemu i z trybun obejrzeć jego mecz Pucharu Polski z Lechem - mrugnął okiem Włodzimierz Smolarek, który liczy na powrót Smolarka-juniora do reprezentacji Polski. Ebi Smolarek w sparingach w barwach Polonii Warszawa sygnalizował, że odzyskał ciąg na bramkę i zmysł łowcy goli. Rozmawiał w Poznaniu: Michał Białoński <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-P-liga-europejska-116-finalu,cid,637,rid,612,sort,I">Wyniki pierwszych spotkań 1/16 finału Ligi Europejskiej</a>