W sportowym duchu rywalizacji grały zespoły, które w przyszłym sezonie będą reprezentować Polskę w europejskich pucharach. Mistrz Polski, krakowska Wisła pewnie pokonała przed własną publicznością stołeczną Polonię 4:1, wicemistrzowska Legia rozgromiła na Łazienkowskiej Widzew 6:0, a triumfator Pucharu Polski, poznański Lech wygrał w Polkowicach 2:0. Występy w Pucharze UEFA ostatecznie zapewniła sobie również Amica Wronki, która na własnym stadionie pokonała Odrę Wodzisław 2:1. Tym samym na europejskich salonach nie zobaczymy Groclinu Dyskobolii. Podopieczni Dusana Radolsky'ego, choć pokonali walczący o utrzymanie Świt 3:1, nie odrobią już straty do lokalnego rywala z Wielkopolski. Beniaminek z Nowego Dworu Mazowieckiego, aby przedłużyć swoje szanse na pozostanie w ekstraklasie, musieli w meczu z Groclinem Grodzisk Wlkp. pokusić się o zdobycie przynajmniej punktu, a najlepiej trzech. Dwa gole Adriany Sikory w pierwszej części meczu pozbawiły złudzeń przyjezdnych. Po zmianie stron do siatki Świtu trafił jeszcze Sebastian Mila. Rozmiary porażki zmniejszył w ostatnich minutach spotkania Karol Bilski. Ostatnią szansą Świtu na utrzymanie w gronie najlepszych będzie spotkanie z Górnikiem Polkowice w ramach ostatniej kolejki ekstraklasy. Polkowiczanie również nie wykorzystali swojej szansy i przegrali przed własną publicznością z Lechem Poznań 0:2. Przełomowym momentem spotkania była sytuacja z 40 min., kiedy to Daniel Dubicki uderzył ręką w twarz Bartosza Bosackiego. Sędzia bez wahania pokazał napastnikowi Górnika czerwoną kartkę. Gospodarze grając w osłabieniu mieli spore problemy ze stwarzaniem sytuacji podbramkowych. Zawodnicy "Kolejorza" czekali na błąd polkowiczan i w 77. minucie ich cierpliwość została nagrodzona. Dośrodkowanie z rzut rożnego na bramkę zamienił Zbigniew Wójcik. Pięć minut przed końcowym gwizdkiem sędziego wynik spotkania ustalił Błażej Telichowski. Trwa fatalna passa Odry Wodzisław. Wodzisławianie przegrali szósty już mecz z rzędu. Tym razem musieli uznać wyższość Amiki Wronki. Prowadzenie dla wronczan zdobył w 27 minucie Jacek Dembiński, który strzałem z 5 metrów pokonał Marcina Bębna. Tuż po wznowieniu gry w II połowie, szybką akcję Amiki ładnym strzałem w długi róg wykończył Remigiusz Sobociński. Honorowego gola dla Odry strzelił w 84 minucie Marek Kubisz. Efektownie pożegnały swoich fanów dwie najlepsze ekipy obecnego sezonu. Wisła nie miała problemów z ograniem warszawskiej Polonii, a na stadionie przy ulicy Reymonta dwukrotnie bramkarza "Czarnych Koszul" pokonał Tomasz Frankowski (13. i 14. gol w sezonie). Do siatki rywali trafiali również Kalu Uche oraz Maciej Żurawski. Najlepszy napastnik "Białej Gwiazdy" zdobył w ten sposób swojego 20. gola w tym sezonie i umocnił się w klasyfikacji najlepszych snajperów ekstraklasy. Zobacz galerię zdjęć z fety mistrzowskiej w Krakowie Ostre strzelanie zafundowali swoim kibicom piłkarze Legii. Podopieczni Dariusza Kubickiego rozbili aż 6:0 żegnający się z pierwszą ligą Widzew, a hat-trickiem w tym meczu popisał się Marek Saganowski. Do siatki łodzian dwukrotnie trafił również Tomasz Sokołowski, a swojego premierowego gola w ekstraklasie zdobył także .... Artur Boruc! Bramkarz Legii wzorem słynnego Chilaverta, czy Joerga Butta pewnie wykorzystał rzut karny. Ze spokojem do nowego sezonu mogą się już przygotowywać piłkarze Dospelu Katowice. Podopieczni Lechosława Olszy, aby uniknąć baraży, potrzebowali punktu w Płocku i cel ten osiągnęli, choć do 90. minuty meczu na stadionie im. Kazimierza Górskiego katowiczanie przegrywali 0:1. Bezcenną bramkę na wagę remisu z pierwszoligowego bytu strzelił rezerwowy Dawid Plizga już w doliczonym czasie gry. Zobacz wyniki i opisy meczów 25. kolejki piłkarskiej ekstraklasy